William i Kate zgotują istną rewolucję na brytyjskim dworze? Pewne osoby mają powody do niepokoju
William i Kate mają coraz więcej do powiedzenia na dworze brytyjskim. Przyszły król wraz z żoną od dłuższego czasu pokazują, że to rodzina jest dla nich najważniejsza. Tym samym dążą do większej autonomii, co może oznaczać początek rewolucji.
Miniony rok dla był dla rodziny królewskiej niezwykle trudny. Choroba króla Karola i księżnej Kate mocno wpłynęła na codzienne funkcjonowanie monarchii. Zmieniło się przede wszystkim podejście Williama i jego żony do obowiązków. Od zawsze najważniejsza była dla nich rodzina, jednak po przejściu choroby nowotworowej jeszcze mocniej zacieśnili więzi. Z tego też względu planują kolejne zmiany na dworze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Jarosińska o problemach ze zdrowiem i powrocie do Polski.
William i Kate planują zmiany w polityce rodziny królewskiej. Chcą umocnić swoją pozycję
Jak podaje brytyjska prasa, książę William i księżna Kate podejmują działania, które mogą zmienić tradycyjne zasady brytyjskiej monarchii. Para książęca stawia na rodzinę, co jest sprzeczne z dotychczasową tradycją dworu, gdzie priorytetem była jedność na dworze. Ekspertka ds. monarchii, Jennie Bond, zauważa, że William i Kate dążą do umocnienia swojej pozycji oraz zdobycia większej autonomii. Para książęca przede wszystkim ma zwrócić uwagę na tzw. ludzi w szarych garniturach.
William i Kate chcą zmian. Wcześniej mówiła o tym księżna Diana
Mało kto wie, że istnieje pewna grupa osób, która ma znaczący wpływ na politykę królewską. William i Kate chcą ograniczyć ich możliwości. Wcześniej głośno o ich działaniach mówiła m.in. księżna Diana czy książę Harry. Według ekspertki rok 2024 był początkiem nowego, bardziej niezależnego kierunku, który para zamierza kontynuować. Jennie Bond podkreśla, że William i Kate będą musieli podejmować kolejne kroki, aby uniezależnić się od wspomnianych decydentów. Ich działania mogą oznaczać nowoczesne podejście do monarchii, które będzie bardziej skoncentrowane na rodzinie i autonomii, niż na tradycyjnych zasadach brytyjskiego dworu. Takie działanie można uznać za prawdziwą rewolucję.