Waldemar z "Rolnik szuka żony" ocenił nowych uczestników. Nie gryzł się w język
17.09.2024 14:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za nami pierwszy odcinek nowej edycji "Rolnik szuka żony". Nowi uczestnicy rozpoczęli czytanie listów i wchodzą dopiero w świat programu. Mimo to Waldemar z poprzedniej serii postanowił ocenić nowo przybyłych rolników. Nie ma o nich najlepszego zdania.
Waldemar Gilas to jeden z popularniejszych uczestników programu "Rolnik szuka żony". Mężczyzna wystąpił w niedawnej, 10. edycji, gdzie znalazł miłość swojego życia. Obecnie wraz z Dorotą, którą poznał w show, spodziewają się dziecka. Rolnik w jednym z wywiadów postanowił zdradzić, co sądzi o uczestnikach niedawno rozpoczętej serii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waldemar z "Rolnik szuka żony" ocenił uczestników nowej edycji
Poprzednia edycja "Rolnika" była niezwykle interesująca. Wszystko za sprawą temperamentnych uczestników, którzy co odcinek zaskakiwali fanów. Jedną z wyróżniających się postaci z pewnością był właśnie Waldemar. Nic dziwnego, że rolnik postanowił zaspokoić swoją ciekawość i obejrzeć premierowy odcinek tej edycji. W rozmowie z "Faktem" zdradził swoje pierwsze odczucia na temat uczestników. Te nie są zbyt przychylne.
Jakoś mnie oni nie przekonują niestety. Wydaje mi się, że w dziesiątej edycji nasi bohaterowie byli z takim temperamentem i z takimi konkretnymi oczekiwaniami. Widać było takie napięcie i stres - zdradził Waldemar.
Waldemar z 10. edycji "Rolnika" zdradził, komu będzie kibicował. Ma dwoje faworytów
Mimo krytycznych słów na temat nowych uczestników programu "Rolnik szuka żony", Waldemar "upatrzył" sobie dwoje rolników, którym będzie kibicował. Pierwszym z nich jest nieśmiały Sebastian, po którym widać było spory stres w premierowym odcinku, a drugą Wiktoria. Co ciekawe Waldemar poznał rolniczkę podczas castingów do poprzedniej edycji. Szybko nawiązali dobry kontakt i tym samym gwiazdor minionej serii nie ukrywa, że trzyma za nią kciuki. Szczególnie że pochodzi ona z tych samych rejonów co on.
Zdążyliśmy poznać się w Warszawie, w biurze programu. Poza tym ona jest z kujawsko-pomorskiego. Tym bardziej jej kibicuję, bo to moje rejony. Do Grudziądza mam 120 kilometrów, więc tak niedaleko mieszkamy od siebie. Trzymam kciuki za Wiktorię. No i Sebastianowi kibicuję - powiedział "Faktowi" Waldemar Gilas.