Nagły zwrot akcji ws. księcia Harry'ego. Przełomowa decyzja przed pogrzebem. "By wszystkie wnuki królowej czuły się mile widziane"
Książę Harry i Meghan Markle w chwili śmierci królowej Elżbiety II przebywali w Europie. Wnuk monarchini, gdy tylko dowiedział się, że stan jego babci się pogarsza, natychmiast wsiadł w samolot i udał się do Szkocji. Niestety nie zdążył się z nią pożegnać, a gdy ogłoszono najgorsze wieści, jego samolot dopiero kołował na lotnisku. Następnego dnia wrócił do Londynu gdzie razem z żoną, a także pozostałymi członkami rodziny królewskiej oddają należyty hołd 96-latce.
16.09.2022 | aktual.: 16.09.2022 12:36
Sussexowie po raz pierwszy od dawna wspierają księcia Williama i księżną Kate w ich obowiązkach względem korony. Gdy bracia razem z żonami pojawili się przed zamkiem Windsor, fani royalsów nie mogli w to uwierzyć. Wiadomo bowiem, że po tym jak Meghan i Harry zrezygnowali ze swoich funkcji względem korony, relacje pomiędzy braćmi z upływem czasu stawały się coraz gorsze.
Książę Harry może liczyć na ustępstwa
Książę Harry i jego żona ponad dwa lata temu zrzekli się należnych im przywilejów i podjęli decyzję o przeprowadzce do USA. Tam rozpoczęli zupełnie nowe życie z dala od monarchii. Wnuk królowej Elżbiety II decydując się na ten odważny krok, stracił między innymi honorowe dowództwo sił powietrznych w Royal Air Force Honington, a także stanowisko kapitana generalnego Royal Marines.
W związku z tym nie na pogrzebie monarchini, który jest zaplanowany na 19 września, nie powinien pojawić się w mundurze wojskowym, jak pozostali członkowie rodziny. Ta decyzja wzbudziła sporo kontrowersji. Teraz magazyn The Mirror podaje, że na sobotnie czuwanie przy trumnie swojej babci Harry otrzymał dyspensę i będzie mógł założyć galowy mundur.
Jak na razie przedstawiciele monarchii nie odnieśli się oficjalnie do tych informacji. Pozostaje zatem poczekać na komunikat z ich strony, lub uzbroić się w cierpliwość i przyjrzeć się sobotnim wydarzeniom związanym z pożegnaniem królowej Elżbiety II. Dla Harry'ego na pewno byłby to znaczący gest.