Uwielbiana postać z "Na sygnale" została UŚMIERCONA. Produkcja wydała komunikat
Kuba był jedną z najbardziej lubianych przez widzów postaci w serialu "Na sygnale". Bohater poniósł śmierć w 705 odcinku, który stacja TVP2 wyemitowała 9 kwietnia. Produkcja wydała specjalny komunikat w tej sprawie.
"Na sygnale" to jedna z popularnych produkcji Telewizji Polskiej, którą można oglądać na antenie TVP2. Jednym z głównych bohaterów był Kuba (w tej roli Wojciech Zygmunt). Decyzją produkcji aktorowi przyszło rozstać się z serialem. 9 kwietnia wyemitowano ostatnio odcinek z jego udziałem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iza Krzan o Idzie Nowakowskiej. Mają kontakt?
Jeden z głównych bohaterów "Na sygnale" został uśmiercony. Produkcja wydała specjalny komunikat
Jak już wiemy, postać Kuby, w którą przez 7 lat wcielał się w serialu "Na sygnale" Wojciech Zygmunt, została uśmiercona. Ratownik zginął podczas kolejnej akcji. Kuba uległ poważnemu zatruciu czadem w trakcie akcji w domu, gdzie zaczadziło się kilku członków rodziny. Bohater podjął odważną próbę ratowania dziecka z pomieszczenia, chociaż skończył mu się tlen w butli. Pomimo długiej reanimacji kolegom nie udało się go uratować.
Przed emisją ostatniego odcinka z udziałem aktora produkcja wydała specjalny komunikat.
To TEN dzień. I TEN odcinek. I nic więcej już nie napiszemy. Po prostu oglądajcie - czytamy w specjalnym poście, który produkcja zamieściła przed bohaterską śmiercią Kuby.
Wojciech Zygmunt pożegnał się z serialem "Na sygnale"
Bohaterska śmierć Kuby wpłynie na pozostałych bohaterów serialu, którzy stracili przyjaciela. Jak się okazuje, produkcja pożegnała postać w specjalny sposób. Po 705 odcinku tuż przed napisami końcowymi zostały pokazane najbardziej wzruszające sceny z udziałem Kuby.
Śmierć bohatera dla Wojciecha Zygmunta oznacza koniec jego przygody z serialem. Wiadomo już, że nie była to decyzja aktora, a producentów. Gwiazdor serialu pożegnał się z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Opublikował specjalny post.
Cóż... w serialu jak w życiu. Czasem zdążają się wypadki, zwłaszcza w zawodzie ratownika medycznego. Niestety wszystko co tam znajdziecie to prawda i faktycznie żegnam się z serialem. Nie, to nie ja podjąłem tę decyzję i chciałbym wam podziękować za wasze wsparcie. Scenarzyści napisali Jakubowi piękny koniec historii, za co jestem im bardzo wdzięczny i nie mogę się doczekać kiedy zobaczę go na ekranie - napisał aktor na Instagramie.