TYLKO U NAS! Paulina Smaszcz rozkręciła się na temat UKOCHANEGO. Nagle takie słowa o "Kurzopkach"
Paulina Smaszcz opowiedziała co nieco o swoim ukochanym. Czy zdradzi o nim coś więcej? W rozmowie z naszym portalem wyznała też, czego życzy Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu. Nagle wspomniała o potomstwie: "Jeśli chcą mieć dzieci, niech mają dzieci".
Maciej Kurzajewski rozstał się z Pauliną Smaszcz, by następnie związać się z Katarzyną Cichopek, z którą wziął ślub w październiku 2025 r. Ceremonia odbyła się w otoczeniu przyjaciół i rodziny, a wydarzenie zyskało miano ślubu roku w polskim show-biznesie. Paulina Smaszcz wiele razy krytycznie wypowiadała się o byłym mężu i jego nowym związku, a jej słowa doprowadziły ją nawet do sądu. Jak patrzy na tę kwestię obecnie?
Kończy się 2025 rok. Taki był dla Pauliny Smaszcz
W rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską, Paulina Smaszcz zdradziła, jaki był dla niej mijający rok. Okazuje się, że celebrytka patrzy na życie raczej w optymistyczny sposób.
To bardzo ciekawe pytanie, bo często sama się zastanawiam, czy ten rok był lepszy od poprzedniego. I zwykle myślę: może niekoniecznie. Wtedy jednak sięgam po notes, w którym zapisuję dobre rzeczy, które się wydarzyły, oraz te trudniejsze. I niemal zawsze okazuje się, że tych dobrych jest więcej. U mnie to wygląda tak, że szklanka jednak jest do połowy pełna. Cieszę się z tego, co było. Oczywiście, wiele rzeczy mogło potoczyć się inaczej, ale było tak, jak było - powiedziała nam.
Paulina Smaszcz nie robi postanowień noworocznych. Jest za to fanką rozwijania się, niezależnie od momentu w ciągu roku.
Nie jestem osobą, która robi postanowienia noworoczne czy stawia sobie nowe poprzeczki oczekiwań. Jestem zadowolona z tego, kim jestem, jaka jestem i po co jestem. Jeśli będę chciała się rozwijać czy edukować, nie musi to być związane z nowym rokiem. A jeśli nie będę chciała, też w porządku. Jestem już w takim wieku, w którym naprawdę nic nie muszę - wyznała.
CZYTAJ TAKŻE: Paulina Smaszcz na dobre ODŻEGNUJE SIĘ od Marianny Schreiber. "Już nie mogę się z tym utożsamiać"
Paulina Smaszcz o nowym partnerze i dojrzałej miłości
Paulina Smaszcz nie ukrywa, że jest zakochana. Ta obecna, dojrzała miłość, nie ma jednak wiele wspólnego z młodzieńczą miłością i "motylami w brzuchu". W rozmowie z nami Smaszcz wyznała, na czym opiera się obecne uczucie między nią i jej partnerem.
Przyglądałam się mojemu partnerowi przez ostatnie dwa lata. Znamy się już bardzo długo. W tym czasie zmieniła się dla mnie definicja miłości. Dziś miłość to szacunek, lojalność, wsparcie, zrozumienie, oddanie, umiejętność wysłuchania i komunikacja. I właśnie tak ją rozumiem. I taką miłość mam. Nie wierzę już w miłość opartą wyłącznie na "motylach w brzuchu" i przekonaniu, że wszystko samo się ułoży. Uważam, że nad tym uczuciem trzeba pracować. I bardzo chcę nad nim pracować. Chcę też pracować nad sobą w tym związku - stwierdziła celebrytka.
W rozmowie z Karoliną Motylewską Paulina opowiedziała o tym, jak poznała swojego ukochanego.
Przez biznes, bo ja robię projekty takie komunikacyjno, PR-owo-strategiczne. Oczywiście zajmuję się kobietami od ponad 30 lat. I ten temat nas połączył.
Czy chciałaby wziąć ślub z nowym partnerem? Dla Pauliny Smaszcz sama ceremonia nie jest najważniejsza. Na pewno zaś nie chciałaby mówić o niej publicznie.
Nie mam takiego musu, ciśnienia. Poza tym ja bym zrobiła to w tajemnicy, nikt by nie wiedział, tylko grono naszych najbliższych. Ja już swoje życie przez 23 lata małżeństwa bardzo pokazywałam i eksponowałam. Już teraz tego błędu nie popełnię - powiedziała twardo Smaszcz.
Ślub byłby zupełnie inny niż ślub Kasi i Macieja? Okazuje się, że Paulina Smaszcz nie widzi już wielkiego sensu w ceremoniałach i dekoracjach, które nie gwarantują dobrego życia.
Na pewno. Bez tej pompy wydawania tylu pieniędzy itd. To jest nikomu niepotrzebne, a mi na pewno nie. To szczęścia nie daje. No, może da szczęścia, ale nie jest gwarantem. Ale ja im [Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu - przyp. red.] życzę naprawdę bardzo dobrze, niech się żyje im wspaniale, jeśli chcą mieć dzieci, niech mają dzieci. Dla mnie to jest ok - powiedziała Smaszcz.
CZYTAJ TAKŻE: Tylko u nas! Paulina Smaszcz komentuje rozprawę między nią a Anną Muchą. "Nie znam, nie wiem, kto to jest"
Paulina Smaszcz o swojej największej wadzie i wybaczaniu
Celebrytka zdradziła, że jej największą wadą jest szczerość mimo wszystko. Nie wszystkim się to ma podobać.
Mam jedną wadę: jestem szczera. A ludzie często tego nie lubią. Wolą żyć w iluzji, w pudrowanej, lukrowanej rzeczywistości social mediów. Tyle że życie takie nie jest - wyznała nam Paulina Smaszcz.
Paulina Smaszcz wspomniała także o tym, czy wybaczyła Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu. Wspomniała, że najważniejsza dla niej jest obecnie relacja Maćka z ich wspólnymi dziećmi.
Ale ja im bardzo dobrze życzę. Naprawdę, bardzo dobrze im życzę. Dla mnie priorytetem jest to, żeby ojciec moich dzieci miał superrelacje z moimi dziećmi. Bo ja zawsze uważam, że żonę, męża, można mieć drugiego, trzeciego, czwartego i piątego. Ale dzieci mamy do końca życia i ten największy szacunek należy się dzieciom.