Totalny odlot sympatyka Meghan. To skandaliczne, o co oskarżył Kate
Nie wszyscy wierzą w niedawne oświadczenie Kate Middleton. Reprezentant Uniwersytetu Kalifornijskiego, wielki fan Meghan Markle, wysunął absurdalne oskarżenia przeciwko księżnej. Według niego wcale nie zmaga się z rakiem.
Rodzina królewska przechodzi ciężki okres. Po opublikowaniu przez księżną Kate oświadczenia, w którym potwierdziła chorobę nowotworową, musi mierzyć się także z napływającą ze wszystkich stron krytyką. Nie tylko przeciwnicy monarchii uderzają w żonę Williama. Za oceanem pewien fan Meghan Markle wysunął teorię, której ciężko dowierzać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska przytyła pomimo treningów do "TzG". Wiemy, dlaczego. "Miłość wróciła"
Zwolennik Meghan Markle uderzył w Kate
Jonathan Perkins, dyrektor ds. Równości Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, miał już okazję wyrazić swoją dużą sympatię względem Meghan. Opowiedział się również po stronie jej i Harry'ego w konflikcie z rodziną królewską.
W jednym ze swoich wpisów na platformie X (wcześniej Twitter) stwierdził, że według niego księżna Kate... wcale nie ma raka i nigdy nie miała. Oświadczenie miało zostać potraktowane po macoszemu i wypuszczone tylko dlatego, aby uciszyć plotki i teorie. Jak na ironię, ciężko jednak nie odczytywać słów Perkinsa jako kolejnej pozbawionej sensu teorii.
Relacje pomiędzy Meghan i Kate ulegną poprawie?
W kontekście choroby księżnej Kate wiele mówi się o tym, jak może ona wpłynąć na jej relacje z Harrym i Meghan. Na ten moment nie zanosi się na to, aby miały ulec znaczącym zmianom. Sussexowie opublikowali krótką wiadomość z życzeniami powrotu do zdrowia, nie podjęli jednak żadnych innych kroków w kierunku załagodzenia napiętej sytuacji.