William już nie potrzebuje Harry'ego. Taką decyzję podjął

Książę Sussex przyleci do Anglii w nadziei, że ponownie spotka się z ojcem i bratem po tym, jak wydał swoją książkę "Ten drugi". Książę i księżna Sussex mają napięte stosunki z rodziną królewską i obecnie nie mają kontaktu z księciem Williamem i księżną Kate.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książę William wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jego młodszy brat jest coraz bardziej odsuwany od życia rodziny królewskiej.

Teraz pisarz Tom Quinn, który podejmuje tematykę royalsów w swoich książkach, twierdzi, że podczas długiego czasu rozłąki William przemyślał wszystko poważnie i doszedł do smutnego wniosku.

W miarę upływu czasu William coraz częściej zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nie potrzebuje już Harry'ego. Czuje, że Harry jest całkowitym przeciwieństwem wspierającego młodszego brata i wszystko, co robi, utrudnia życie Williamowi - wyznał w "Mirror".

CZYTAJ TAKŻE: Harry ma żądania wobec Williama i Kate. Domaga się JEDNEGO

William od zawsze był wychowywany w duchu poczucia obowiązku. Najważniejsza ma być dla niego monarchia.

Harry przypomina także traumę i nerwy z przeszłości, co William uważa za bardzo szkodliwe dla monarchii. A wszystko, co szkodzi monarchii, szkodzi przyszłości Williama i jego następcy, najstarszemu synowi - George'owi.

Mimo wszystko książę William stara się być dobrym starszym bratem i zaprosił księcia Harry'ego i Meghan Markle do Anglii. Czy ich relacje da się jeszcze naprawić?

Od czasu choroby Kate nastąpiła tutaj zmiana – Harry i Meghan rzeczywiście czują, że muszą wyciągnąć gałązkę oliwną, ale poczucie żalu Meghan wciąż uniemożliwia dokonanie się jakiegoś znaczącego przełomu. Choroba często powoduje, że skonfliktowani członkowie rodziny jednoczą się, a w Pałacu Kensington pokładano nadzieję, że przyczyną zaczątku budowania zgody może być choroba Kate. Harry chciałby pojednania, ale wspiera swoją żonę całkowicie i dopóki nie poczuje, że rodzina królewska była dla niej wystarczająco miła – i pokornie nie przeprosi za przeszłość – to się nie stanie - twierdzi Quinn.