Tomasz Wolny oburzył widzów zachowaniem w półfinale "Tańca z gwiazdami". "Szopka pożegnalna"
Tomasz Wolny po odpadnięciu w półfinale "Tańca z gwiazdami" wygłosił płomienną przemowę, w której podziękował wszystkim zaangażowanym w tworzenie programu. Zajął aż pięć minut czasu antenowego, mimo że prowadzący próbowali mu przerwać. Widzowie Polsatu nie kryli rozczarowania zachowaniem Wolnego.
Tomasz Wolny i Daria Syta odpadli w półfinale "Tańca z gwiazdami", przegrywając w dogrywce z Adrianną Borek i Albertem Kosińskim. Po ogłoszeniu wyników mogli powiedzieć kilka słów do kamery. Wolny żartobliwie podsumował swój wysoki wynik w tanecznym show, zauważając, że "»TzG« to taki program, do którego półfinału można dojść na krzywych nogach i z jednym uśmiechem". Chwilę później zaczął wygłaszać przemowę, którą prowadzący kilka razy bezskutecznie próbowali przerwać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Tomasz Wolny i Daria Syta odpadli z "TzG" tuż przed finałem. Zapytaliśmy ich, jak się czują
Tomasz Wolny odpadł z "Tańca z gwiazdami". Na wizji zrugał prowadzących za przerywanie mu w mowie pożegnalnej
Tomasz Wolny w dalszej części swojego pożegnania podkreślił, że nigdy wcześniej nie tańczył, dlatego musiał uczyć się wszystkiego od podstaw. Później podziękował widzom za potężne wsparcie w głosowaniu, dzięki któremu przechodził do kolejnych odcinków "Tańca z gwiazdami":
Przede wszystkim dziękujemy widzom, bo dmuchaliście nam wiatr w żagle. Właściwie nie jesteśmy w stanie zwerbalizować naszej wdzięczności za wszystkie głosy i trzymanie kciuków. I to jest chyba najważniejsza wartość dla nas, że pokazaliście, że ten Tomek Wolny, który walczy z tym swoim perfekcyjnym, dążącym do ideału obliczem, jest w ogóle nieważny, bo najważniejszy – i pokazaliście to swoimi głosami – jest ten autentyczny, normalny, zwykły, z wartościami, z sercem i z sensem.
Tomasz Wolny następnie podziękował swojej trenerce, Darii Sytej. Zanim został ponownie dopuszczony do głosu, to Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna kilka razy próbowali mu przerwać i odebrać mikrofon, co było z pewnością związane z ograniczonym czasem antenowym. Wolny jednak nie przestał, a w pewnym momencie pouczył prowadzących "TzG", mówiąc:
Dla drugiego człowieka zawsze musi być trochę czasu!
ZOBACZ TEŻ: Największe skandale w historii "Tańca z gwiazdami". Beata Tyszkiewicz kiedyś zapomniała się na wizji
Tomasz Wolny przez ponad pięć minut dziękował za udział w "Tańcu z gwiazdami". Widzowie nie wytrzymali
Tomasz Wolny zaczął dziękować niemal całej ekipie pracującej przy "Tańcu z gwiazdami", od operatorów kamer przez choreografów, orkiestrę, scenografów i jurorów po władze telewizji Polsat. Cała mowa pożegnalna półfinalisty "TzG" trwała wyjątkowo długo, bo ponad pięć minut. Nie uszło to uwadze widzów, którzy na internetowym forum poświęconym programowi nie kryli rozczarowania zachowaniem Wolnego. Wśród komentarzy czytamy:
Niech jeszcze dłużej Wolny mówi...
A teraz szopka pożegnalna Wolnego.
Nie no, przesada z tym gadaniem!
Masakra, innym parom Sykut wyrywa mikrofon...
Wolny, kończ. Oszczędź wstydu!
Niektórzy nie mają okazji się pożegnać, a niektórzy mają 10 minut. A Wolny w tej edycji z gadaniem przebił wszystko.
Wolny i Syta mają tyle czasu na pożegnanie, a niektórzy nawet minuty niekiedy nie mieli. Cyrk z gwiazdami!
Brakowało tylko hołdu dla Miszczaka.