Gwiazda "M jak Miłość" zwolniona z serialu. Produkcja w drastyczny sposób zakończy wątek. Fani będą załamani tymi doniesieniami
M jak Miłość to serial, który od ponad dwóch dekad podbija serca fanów. Od pierwszego odcinka gromadzi on przed telewizorami ogromną widownię. Pomimo upływu lat to nadal się nie zmienia. Sympatycy telenoweli tłumnie zasiadają przed odbiornikami, wyczekując na kolejne perypetie rodziny Mostowiaków. Scenarzystom cały czas nie brakuje pomysłów na ciekawe wątki i zwroty akacji, które trzymają w napięciu. Pojawiają się też momenty wzruszenia i sporo dobrego humoru. Ten pakiet emocji zdecydowanie sprzyja oglądalności.
Swoją karierę w tasiemcu rozpoczęło wiele znanych gwiazd. Udział w tym formacie rozsławił między innymi nazwisko Barbary Kurdej-Szatan, czy Mikołaja Roznerskiego. Popularność serialowi zawdzięcza również Katarzyna Cichopek, która pojawia się w nim od pierwszego odcinka. Chociaż wielu aktorów zdecydowało się zrezygnować z roli w serialu, to nie ukrywają, że wywindował ich on na szczyty.
Gwiazda M jak Miłość straciła rolę w serialu. Dlaczego?
Format stał się furtką do sławy również dla Tomasza Oświecińskiego. Od kilku lat wciela się on w postać Andrzeja Lisieckiego. Do obsady dołączył w 2015 roku i szybko zdobył sympatię widzów. Chociaż na początku pojawił się jako tak zwany typ spod ciemnej gwiazdy, to szybko okazało się, że jego bohater ma gołębie serce. Wątek postaci na przestrzeni lat mocno się rozwinął, a fani będą niepocieszeni tym, co wydarzy się w następnych odcinkach. Okazuje się bowiem, ze aktor raz na zawsze stracił angaż w telenoweli.
Sam aktor potwierdza te doniesienia, jednak niechętnie rozmawia na temat zwolnienia. Przyznał, że nie była to jego decyzja.
Wątek Andrzejka ma zakończyć się jeszcze w tym miesiącu. Razem ze swoją serialową żoną, czyli Marzeną (Olga Szomańska) ulegnie on wypadkowi samochodowemu. Wjedzie w nich pijany kierowca, a małżonkowie zginą na miejscu. Wszystko ma zostać wyemitowane w 1618 odcinku. Będzie tęsknić za serialowym Andrzejem?
