Tina Turner o ostatnich chwilach życia swojego syna. Jej słowa wyciskają łzy
Tina Turner jest żywą legendą muzyki. Gwiazda ma na swoim koncie całe mnóstwo nagród – w tym 8 statuetek Grammy, potężną kolekcję platynowych płyt i niezliczoną ilość koncertów na całym świecie (w tym także w Polsce). Choć sukces to jej drugie imię, to ostatnie miesiące upłynęły jej pod znakiem traumatycznych przeżyć spowodowanych samobójczą śmiercią jej syna.
Nic nie wskazywało na to, że Craig Raymond odbierze sobie życie. Mężczyzna znalazł nową świetnie płatną pracę, zakochał się, mógł liczyć na wsparcie matki w każdej chwili. Mimo to 59-latek podjął najdrastyczniejszą decyzję z możliwych – postanowił odebrać sobie życie.
Tina Turner zabrała głos trzy miesiące po tragedii. TMZ cytuje słowa rozbitej na kawałki gwiazdy:
Artystka zaznacza, że jej syn był introwertykiem, jednak dopiero przed śmiercią praktycznie ograniczył ich kontakt do minimum. Nie odpowiadał na telefony, zdawkowo komentował tematy, które niegdyś były jego konikiem:
Samobójcza śmierć syna to nie jedyna trauma jaką przeszła w swoim życiu Turner. Ikona muzyki w przeszłości była żoną Ike Trunera, który był alkoholikiem i znęcał się nad nią fizycznie oraz psychicznie.
26 listopada Tina Tuner skończy 79 lat.