Takie pytanie Michał Szpak zadał Bryanowi Adamsowi. Odpowiedź zbiła go z pantałyku
Michał Szpak miał okazję spotkać się z Bryanem Adamsem po jego koncercie w Krakowie, który odbył się 31 lipca. Artysta podzielił się wrażeniami z tego wyjątkowego wydarzenia. Był zachwycony postawą światowej sławy muzyka.
Michał Szpak chętnie dzieli się z fanami swoją codziennością. Na początku sierpnia dodał on serię zdjęć na Instagram, na których można zobaczyć go u boku Bryana Adamsa. Muzycy poznali się podczas sylwestrowego koncertu TVP i teraz, jak wyznał Plejadzie, został zaproszony na koncert legendarnego muzyka w Krakowie. Szpak wybrał się na niego z ojcem, pokazując przy okazji, jak dobry mają ze sobą kontakt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Michał Szpak o Edycie Górniak. "Ona jest teraz w swoim świecie"
Michał Szpak jest pod wrażeniem Bryana Adamsa. Nie mógł uwierzyć w jego profesjonalizm
Michał Szpak skrzętnie relacjonował koncert Bryana Adamsa. Na jego temat porozmawiał ze wspomnianą już redakcją Plejady. Szpak nie krył podziwu dla kanadyjskiego wokalisty, który mimo upływu lat cały wybitnie radzi sobie na scenie. Polski artysta podkreślił, że Adams dał niesamowity występ trwający... 2 godziny i 40 minut bez żadnej, nawet kilkuminutowej przerwy.
W zasadzie zostaliśmy zaproszeni przez niego z przyjaciółmi na koncert. Później mogliśmy też się z nim przywitać, pogadać trochę. Był to koncert naprawdę niezwykły, dlatego że ile Brian Adams lat ma, każdy wie, albo jak nie wie, to niech sprawdzi, koncert trwał 2 godz. 40 min. Bryan Adams nie wziął ani łyka na scenie wody. Śpiewał, nie schodząc ze sceny nawet na jeden numer — zdradził Szpak.
Dodał jeszcze kilka słów na temat samego Adamsa. Szpak miał bowiem okazję spotkać się na moment z legendarnym muzykiem po koncercie. Wtedy ten zszokował polskiego artystę tym, że... nigdy nie imprezuje po występach.
Byłem pod wielkim wrażeniem i kiedy zadałem mu pytanie, już kiedy się zobaczyliśmy prywatnie, to on powiedział: "Michał, ale ja nie melanżuję po swoich koncertach". Jest to niezwykle ciepły człowiek i cieszę się, że po raz drugi mieliśmy okazję [się spotkać] i trochę lepiej się poznać po koncercie — dodał w rozmowie z Plejadą Michał Szpak.
Michał Szpak poszedł na koncert Bryana Adamsa z tatą. Mają niezwykłą więź
Obecność na koncercie była dla Michała Szpaka nie tylko wyrazem uznania dla muzyki Adamsa, ale także okazją do spędzenia czasu z ojcem. To właśnie z nim artysta wybrał się na koncert kanadyjskiego gwiazdora. Szpak w wywiadzie podkreślił, jak ważna jest dla niego relacja z tatą. Podzielił się wzruszającym wyznaniem.
Kocham tatę najbardziej na świecie, a jak wiadomo, to też jest taki rocznik, który stworzył jego muzyczny katalog po prostu, więc taki sentymentalny powrót do czasów młodzieńczych i cieszę się, że udało się ogarnąć wolne i że spędziliśmy ten wieczór razem, bo to było naprawdę zbliżające — wyznał na koniec rozmowy Szpak.