Szok! Modest Amaro odmówił prezydentowi
Dlaczego nie wpuścił go do restauracji?
Paulina Szestowicka
Modest Amaro zarówno w "Top Chefie" jak i "Hell's Kitchen" nie raz udowadniał, że ma twardy charakter. Okazuje się, że bywa nieugięty również w swoim Atelier Amaro. O dziwo, nawet wtedy, kiedy sprawa dotyczy prezydenta.
Oczywiście to nie było tak, że pan Bronisław Komorowski pojawił się z żoną w drzwiach, a ja powiedziałem: „Sorry, nie ma miejsca!”. Zadzwonili do nas z kancelarii prezydenta i zapytali, czy jest wolny stolik na dzisiaj. Nie było, bo przecież nie mogę odwołać kogoś, kto czeka na swoją kolej od trzech miesięcy. Zarezerwowałem stolik za tydzień, ale prezydent nie przyszedł. W tych sprawach jestem nieugięty - wytłumaczył w wywiadzie dla "Flesza".
Myślicie, że Modest Amaro postąpił słusznie?