Sylwia S. Cassandra odpowiedziała na oświadczenie Jarosława Bieniuka. Wywiadem dla TVN‑u dolała oliwy do ognia!
Jarosław Bieniuk 16 kwietnia został oskarżony o gwałt. Były piłkarz po wyjściu z aresztu opublikował oświadczenie, w którym zapewnia, że "jest niewinny". Były partner Anny Przybylskiej o swoim spojrzeniu na głośną sprawę opowiedział także na antenie Dzień Dobry TVN. Teraz publicznie głos postanowiła zabrać Sylwia S., która w mediach funkcjonuje pod pseudonimem Cassandra.
W programie Uwaga przeczytano oficjalne stanowisko rzekomej ofiary Bieniuka. Modelka przyznała, że pojawiające się w mediach doniesienia są dalekie od prawdy:
To, co działo się przez ostatnie dwa tygodnie ma znamiona linczu. Nikt nie zainteresował się tym, co się naprawdę wydarzyło i co się stało, a wszyscy skupili się na kłamliwych, obraźliwych oskarżeniach, które miały tylko na celu odwrócenie uwagi od prawdy. Zostałam z tym kompletnie sama. Odwrócili się ode mnie wszyscy, a moi przyjaciele byli bezpardonowo atakowani tylko po to, abym nie mogła liczyć na ich wsparcie.
Właśnie dlatego w ostatnim czasie Sylwia unika miejsc publicznych:
Od dwóch tygodni siedzę sama w domu, płacząc, bojąc się wyjść nawet do sklepu. Czasami mam wrażenie, że musiałaby się stać jeszcze większa tragedia, żebyście uwierzyli, co naprawdę się tamtej nocy wydarzyło.
Jak myślicie modelka jest winna?