Co zagraniczne media piszą o śmierci Magdaleny Żuk? Nie szczędzą gorzkich słów pod adresem Polaków
Cały kraj przeżywa tragiczną śmierć Magdaleny Żuk. Polka wyjechała do Egiptu na wakacje, tylko po to, by nigdy nie wrócić już do domu. Wokół całej sprawy urosło wiele ornamentów, domysłów i teorii spiskowych, a choć śledztwo prowadzone zarówno przez egipskie jak i polskie służby wciąż trwa, każdy ma własną teorię na temat tego, co wydarzyło się w Afryce.
Nie jest żadną tajemnicą, że winę na dramatyczne zdarzenia, w których centrum znajdowała się Magda, zrzucamy na Egipt. Pośród wielu wersji przebiegu całego okropnego wydarzenia, najbardziej popularną jest chyba ta, w której Żuk padła ofiarą zbiorowego gwałtu i załamała się, a następnie została siłą zamknięta w szpitalu, w efekcie czego straciła życie próbując z niego zbiec.
Co Independent pisze o śmierci Żuk?
Temat podchwyciły brytyjskie media - Indepentend udostępnił na swoim portalu długi artykuł dotyczący Magdaleny, jej tajemniczej śmierci i "nagonki" na Egipt, jaką urządziły polskie media i Polacy. Według angielskiego portalu, pomimo dwóch autopsji, oficjalnych oświadczeń i "fałszywego śledztwa prowadzonego przez telewizyjnego detektywa", które wyraźnie stwierdzają, że Magda nie była przed śmiercią gwałcona czy torturowana, Polacy kontynuują szerzenie teorii spiskowych. To, jak twierdzi portal, jest niesamowicie szkodliwe dla egipskiej turystyki.
Wściekłość społeczności zmusiła władze do działania, w efekcie czego w mediach pojawiło się oficjalne oświadczenie, że stosunki między Polską, a Egiptem są bardzo napięte. W erze fałszywych wiadomości, jest to doskonały dowód na to jak Facebookowe plotki wpływają na rząd. W Egipcie próbuje się nieco załagodzić sprawę, by nie wyrządzać dalszych szkód sektorowi turystycznemu, a w Polsce? W Polsce jasnowłosa, niebieskooka twarz Magdy wpatruje się w ludzi z każdej gazety - pisze portal
Śmierć Magdy nie przeszła bez echa zwłaszcza w Egipcie. Narodowa gazeta Al Ahram 11 maja wypuściła artykuł mówiący o "kampanii zniesławiającej Egipt" i "wojnie z turystyką". Jak czytamy na stronie Independent, do sfrustrowanych całą sprawą osób ma należeć między innymi Fathi Mohamed, właściciel firmy taksówkarskiej:
Turystyka to nie praca, to moje życie. Robię to od 1999 roku i to moje jedyne źródło dochodu. Nam wszystkim jest bardzo przykro z powodu tego, co spotkało tę dziewczynę, ale to nie była nasza wina. Mamy nadzieję, że turyści do nas wrócą - żalił się reporterowi Mohamed.
Wyznał, że od lat obserwuje jak wielu jego znajomych traci pracę, a on sam ledwo wiąże koniec z końcem. Brytyjski portal zarzuca, że winę za wszystko ponosi polski rząd, który 10 maja wydał oświadczenie, w którym odradza Polakom wizyty w Egipcie. Wiele osób z tego powodu zaczęło anulować zaplanowane wakacje w egipskich kurortach. Jako przykład "anty-egipskiej propagandy" podaje również jeden z nagłówków Faktu:
Gdzie nie jechać na wakacje? Egipt na szczycie listy.
O całej sprawie pisał również między innymi Daily Mail, BBC News i Polish Express. Media na całym świecie interesują się tym tragicznym wydarzeniem.