Sędzia Anna Maria Wesołowska ofiarą hejtu. Mało kto wie, jak wiele złego wydarzyło się ostatnio w jej życiu
Sędzia Anna Maria Wesołowska ma za sobą koszmarny czas. Nie dość, że nagle umarł jej ukochany mąż, to jeszcze niedawno musiała przejść ratującą jej życie ciężką operację neurologiczną. A mimo to spotkała się z … hejtem. Hejterzy pisali: „Chirurg plastyk się nie popisał”.
09.09.2019 17:25
Zobacz także
Co nie spodobało się hejterom? Najnowsze zdjęcia pani sędzi. Ma na nich nieregularne rysy twarzy. To właśnie wynik niedawnej operacji.
Pod zdjęciem, gdzie mam jedno oko większe, drugie mniejsze, po poważnej operacji mózgu, jest wpis: chirurg plastyk się nie popisał. Po co tej kobiecie tego typu operacja? To nie chirurg plastyk, bo przecież miałam poważną operację onkologiczną. I mogę podziękować panu profesorowi, który uratował mi życie. To, że część twarzy jest trochę inna, bo lekko sparaliżowana, czy to ma znaczenie? No pewnie, że zostało, trochę wygolonej głowy. Ale ja żyję, ja mówię, myślę - wyznała Anna Maria Wesołowska.
Na dowód prawdziwości swoich słów pokazała wygoloną skroń. Bliznę po operacji przysłaniają długie włosy Anny Marii Wesołowskiej.
Wielkim ciosem dla lubianej telewizyjnej osobowości była nagła śmierć jej ukochanego męża Ryszarda.
Nie potrafię jeszcze o tym mówić. Ten rok był dla mnie bardzo trudny. Odszedł mój mąż też, w takich dramatycznych sytuacjach. Nie umiem jeszcze o tym mówić. Czuję się jakbym była jedynie połówką. – wyznała gwiazda dodając, że za rok obchodziliby razem 50. rocznicę ślubu.
Tym, co daje siłę Annie Mari Wesołowskiej w tych trudnych momentach, to jej ukochane wnuczki. Ma ich aż pięcioro i ostatnio z radością poświęcała się opiece nad dziewczynkami. Na szczęście sędzia może także liczyć na wsparcie ukochanych córek – Izabeli i Dominiki.
Zobacz także
