Proces ws. spadku po Tomaszu Komendzie. Wiadomo, kto pojawił się w sądzie
Tomasz Komenda zmarł w lutym bieżącego roku. Mężczyzna przegrał walkę z nowotworem płuc. Obecnie nie wiadomo, co dalej z jego majątkiem. Tą sprawą zajął się sąd we Wrocławiu. Pierwsza rozprawa obyła się w południe, 16 października.
16.10.2024 | aktual.: 16.10.2024 17:29
Sprawą Tomasza Komendy żyła cała Polska. Mężczyzna w 2004 roku został uznany za winnego zabójstwa nastolatki w noc sylwestrową z 1996 na 1997 rok. Mimo braku twardych dowodów obciążających Komendę został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. W 2018 r. sąd potwierdził, że to nie on dokonał zbrodni i tym samym niesłusznie skazany wyszedł na wolność po blisko 14 latach za kratkami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia odciął się od rodziny. Próbował ułożyć sobie życie po swojemu
Przez wszystkie lata odsiadki mama Tomasza Komendy walczyła o to, aby jej syn znów był wolny. Po wyjściu z więzienia otrzymał rekordowe odszkodowanie w wysokości 13 mln złotych. Mimo finansowej rekompensaty, życie na wolności nie było dla niego łatwe. Tomasz starał się odnaleźć w nowej rzeczywistości, jednak traumy więzienne i choroba nowotworowa zaważyły na jego dalszych losach. Szybko odciął się od najbliższej rodziny, pozostając jedynie w kontakcie z bratem Gerardem. Był również w związku z Anną Walter, którą poznał przez internet. Para doczekała się synka Filipa, jednak na kilka miesięcy przed śmiercią Komendy, rozstali się. W lutym 2024 mężczyzna zmarł na nowotwór płuc.
Ruszył proces ws. spadku po Tomaszu Komendzie. W sądzie pojawili się najbliżsi
Rozpoczęła się sprawa dotycząca spadku po Tomaszu Komendzie. Dziś, czyli 16 października, w sądzie we Wrocławiu ruszył proces, na którym pojawiła się była partnerka mężczyzny, Anna Walter, ale też brat Gerard. Zgodnie z prawem jeśli zmarły pozostawił testament, to jego zapisy zdecydują, do kogo trafi majątek. Jeżeli jednak Komenda nie sporządził tego dokumentu, to w pierwszej kolejności spadek otrzymują dzieci i małżonkowie. Dlatego też, gdyby doszło do tej sytuacji, to jego 3-letni syn byłby spadkobiercą.