Tak imprezuje Robert Lewandowski. O 6.30 wyszedł z klubu. Co tam się działo!
Robert Lewandowski choć niedawno przebywał wraz z żoną w Polsce, to musiał wrócić do Monachium. Tam w barwach Bayernu rozegrał kolejne spotkanie w ramach Bundesligi.
07.07.2020 | aktual.: 07.07.2020 16:35
Piłkarz udowodnił wszystkim, że jest wciąż w imponującej formie. Zdobył gola dla swojej drużyny i przypieczętował tym samym osobisty rekord bramek w tym sezonie, aż 34 razy celnie trafił w światło bramki. Dzięki temu uzyskał tytuł najlepszego strzelca Bundesligi. Gdy emocje nieco opadły, podziękował wszystkim, którzy mieli wpływ na jego sukces:
Robert Lewandowski imprezuje z kolegami z drużyny
Zawodnicy Bayernu Monachium w sobotnim finale pokonali Bayer Leverkusen 4:2. Pełni radości, wieczorem udali się na imprezę w hotelu. Jak podaje Bild, najpierw dojechali klubowym do berlińskiego hotelu Marriot, gdzie mieszkali w czasie rozgrywek. Tam spotkali się z fanami i bawili się z nimi kilkanaście minut.
Następnie kontynuowali zabawę w środku obiektu, gdzie miała miejsce oficjalna część imprezy. Piłkarze zajadali się kiełbaskami i burgerami, popijając piwo oraz szampana.
Później zawodnicy postanowili przenieść się do luksusowego klubu Soho House. Impreza rozpoczęła się o 1:30, a zakończyła o wczesnych godzinach porannych. Robert Lewandowski wychodził z niej jako jeden z ostatnich gości. Wraz z Davidem Alaba, Serge'em Gnabry, Joshuą Kimmichem, Thomasem Muellerem opuścili pub około godziny 6:30.
Dzień później odbyło się oficjalne przywitanie graczy Bayernu z przemówieniem Karla-Heinza Rummenigge. Całość została zorganizowana bez obecności fanów.