Richard Chamberlain nie żyje. Latami ukrywał swoją orientację
Richard Chamberlain nie żyje. Aktor, który zasłynął m.in. rolą w "Szogunie" zmarł 29 marca. I choć zawodowo radził sobie świetnie, to w życiu prywatnym nie zawsze układało mu się świetnie. Latami ukrywał swoją orientację seksualną, którą wyjawił dopiero w 2003 roku.
Początki popularności Richarda Chamberlaina przypadają na lata 60. XX wieku. Przez blisko sześć dekad zagrał w dziesiątkach filmów i seriali. Zasłynął z ról w "Szogunie", "Doktorze Kildare" i "Ptakach ciernistych krzewów". Prywatnie często widziany był u boku kobiet, a jego partnerkami były m.in. z Sharon Hugueny czy Chris Noel. Latami spekulowano o jego orientacji, jednak przez większość życia sam aktor milczał na ten temat. Głos na ten temat zabrał dopiero w 2003 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądała gala Top Seriale 2025! To już trzecia edycja plebiscytu Wirtualnej Polski
Richard Chamberlain ukrywał związek z mężczyzną. Byli parą ponad ćwierć wieku
I choć media spekulowały o homoseksualizmie Chamberlaina, to aktor unikał tematu jak ognia. Dopiero po latach, bo w 2003 roku na łamach swojej autobiografii potwierdził doniesienia mediów. Okazało się, że od końcówki lat 70. XX wieku był w związku z innym aktorem, Martinem Rabbettem. Co ciekawe mężczyźni w 1984 roku zorganizowali intymną ceremonię zaślubin, wymieniając się obrączkami w obecności najbliższych przyjaciół. Mimo że ich związek zakończył się w 2010 roku, Chamberlain podkreślał, że Rabbett do końca życia był dla niego niezwykle ważny.
Richard Chamberlain nie żyje. Po latach zdradził, dlaczego ukrywał swoją orientację
Richard Chamberlain zmarł 29 marca w wieku 90 lat. Informację tę potwierdził wspomniany, wieloletni partner gwiazdora, Martin Rabbett. Według jego doniesień przyczyną śmierci były powikłania po udarze. Aktor po dokonaniu coming outu w 2003 roku przyznał, że dorastanie w latach 30., 40. i 50. było trudne dla osób homoseksualnych. W wywiadach podkreślał, że homofobia latami była obecna w kulturze, przez co dopiero w wieku 68 lat zdecydował się potwierdzić swoją orientację.
Kiedy dorastasz w latach 30., 40. i 50., bycie gejem nie tyle, że nie jest proste, jest niemożliwe. (...) Po prostu nie możesz mieć takiej orientacji. Dlatego moja była dla mnie najgorszą rzeczą, jaką mogłem sobie wyobrazić. Dorastałem z przekonaniem, że coś jest ze mną straszliwie nie w porządku. I nawet kiedy stałem się sławny i tak dalej, to myślenie nadal mnie prześladowało — mówił swego czasu Chamberlain w "The New York Times".