Nie żyje sławna najbliższa przyjaciółka Kory. "Przeżyła ją miesiąc i jeden dzień…"
Kilka tygodni temu Polska pogrążyła się w żałobie – Kora, legendarna wokalistka Maanamu, zmarła po długiej chorobie. Jej śmierć była niespodziewana i wyjątkowo dotkliwa dla rodziny, najbliższych oraz fanów, którzy żyli nadzieją, że jeszcze zobaczą ją na scenie. Niestety, nie miała okazji wrócić do śpiewania. Zostawiła za sobą dzieci, ukochanego męża, Kamila Sipowicza oraz suczkę, Ramonę, która towarzyszyła jej niemal bez przerwy.
06.09.2018 | aktual.: 06.09.2018 23:27
Śmierć właścicielki odcisnęła na suczce ogromne piętno. Nie od dziś wiadomo, że psy bardzo przywiązują się do właścicieli, a Ramona nie była wyjątkiem:
Nikt jednak nie podejrzewał, że 49 dni po śmierci wokalistki jej suczka trafi za Tęczowy Most. O śmierci Ramony poinformowano na Facebooku Jackowskiej:
Kora zabierała ze sobą ukochaną suczkę gdzie tylko się dało, były ze sobą niezwykle związane. Nic więc dziwnego, że psie serce pękło z żalu...
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10155526732296345&id=110367666344&__xts__%5B0%5D=68.ARBAC0n1mEeJEQOhr7JyXjCCGJANObVTDp4s0KKTgZ7lUX-Lc7L-uA-u7OHN3_DPpUBNtisRgZ1cfUfW80ShFuoHv-AojgE4mYowWyKH-rjBFpMZ87vkWIi7V4XyJ2qsN2Ldqt1yTtZthMvEyFCGKlp4Vc4Kw61vEiJ6L0T0SGSyGs1V2JO6Cos&__tn__=-R