Rafał Maserak o faworytach do zwycięstwa w "Tańcu z gwiazdami". Wymienił dwa nazwiska
Finał 16. edycji "Tańca z gwiazdami" coraz bliżej, a emocje rosną z każdym odcinkiem. Widzowie mają swoich faworytów do zwycięstwa, a jak jest z jurorami? Rafał Maserak wymienił dwie osoby, które radzą sobie coraz lepiej z każdym tańcem.
"Taniec z gwiazdami" zbliża się do wielkiego finału. Szesnasta edycja tanecznego show po raz kolejny przyniosła wiele emocji, a część gwiazd pokazała, że mogłaby z powodzeniem startować w profesjonalnych zawodach. O faworytach najnowszej edycji opowiedział nam Rafał Maserak.
Rafał Maserak o faworytach 16. edycji "Tańca z gwiazdami"
W rozmowie z naszą reporterką Karoliną Motylewską Rafał Maserak nie ukrywał, że faworytkami do zwycięstwa mogą być dwie panie. Podobnie jak widzowie, juror docenia umiejętności Blanki oraz Maria Jeleniewska.
Widać z odcinka na odcinek, że pary naprawdę prezentują coraz wyższy poziom. Jak widać dziewczyny, Maria i Blanka, wysuwają się na prowadzenie, ale chłopaki też depczą po piętach dziewczynom. Nie da się ukryć, są bardzo sprawne i pokazują nie tylko kunszt taneczny, ale też i sportowy, fizyczny. Wprowadzają różne akrobacje do choreografii, więc naprawdę poziom jest bardzo wysoki - ocenił.
Maserak ocenił także występ Michała Barczaka, który przed Wielkanocą musiał pożegnać się z programem.
Michał Barczak odpadł z "Tańca z gwiazdami". Rafał Maserak ocenił jego występ
Rafał Maserak zdradził, dlaczego występ Michała Barczaka nie zachwycił go do końca. Przyznał, że po tylu odcinkach wymagał od uczestnika nieco więcej.
Na takim poziomie, kiedy walczymy o ćwierćfinał, to my jako jurorzy oczekujemy rzeczy, które czymś nas zaskoczą. Ja czekałem przez całą edycję na to, żeby Michał bardziej tańczył od serca, a nie wykonywał kroki, choreografię. Dzisiaj ten walc wiedeński był zatańczony poprawnie technicznie, ale ja chciałem w tej drugiej odsłonie tego walca wiedeńskiego zobaczyć całkowitą twarz, ale niestety tego nie zobaczyłem. Dlatego taka była ocena z mojej strony, ale zawsze mówię, że dlatego jest nas czwórka, a nie tylko ja tutaj decyduję, jakie mają być noty - stwierdził.