Britney Spears na Instagramie błaga o pomoc? Obszerne oświadczenie obiegło media. Pracownica gwiazdy zabrał głos
Britney Spears wkroczyła do show-biznesu jako nastolatka. W latach 90. podbiła światową scenę muzyczną. Jej pierwszy album studyjny Baby One More Time i promująca go piosenka pod tym samym tytułem okazały się wielkim komercyjnym sukcesem. Teraz ma na swoim koncie aż 9 krążków, a jej ostatni album Glory wydany w 2016 roku, pod koniec zeszłego roku doczekał się reedycji. Młoda gwiazda szybko osiągnęła międzynarodową sławę i została nazwana księżniczką popu. Zbudowała wokół siebie prawdziwe imperium, a jej sława osiągnęła gigantyczne rozmiary.
04.02.2021 | aktual.: 04.02.2021 14:21
Niestety jej życie prywatne bardzo na tym ucierpiało. Na początku swojej muzycznej drogi spotykała się z Justinem Timberlakem, a zakochani szybko zostali okrzyknięci jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Ich miłość skończyła się po trzech latach, a jak podawały tamtejsze media winną za rozpad związku była wokalistka, która dopuściła się zdrady. Jak do tej pory wszystko jednak pozostaje w sferze domysłów, ponieważ ani Britney ani Justin nigdy nie potwierdzili tej wersji wydarzeń.
Pracownicy Britney Spears zabrali głos w sprawie jej Instagrama
Po rozstaniu z Justinem gwiazda długo nie mogła znaleźć miłości. Na swoim koncie ma aż dwa nieudane małżeństwa, a to z tancerzem Kevinem Federline’em, przypłaciła utratą zdrowia psychicznego. Małżonkowie rozwodzili się w atmosferze wielkiego skandalu, a Britney po rozstaniu przeszła poważne załamanie nerwowe. Kilkukrotnie wymagała hospitalizacji na oddziałach psychiatrycznych a od ponad 12 lat pieczę na córką przejął Jamie Spears. Jest on jej kuratorem oraz zarządcą majątku, ma także prawo decydowania o życiu prywatnym Britney.
W sierpniu zeszłego roku prawnik Britney zwrócił się z wnioskiem do sądu, aby to jej menadżerka Jodi Montgomery przejęła kuratelę. Jak na razie sprawa ta nie została wyjaśniona, a ojciec artystki cały czas sprawuje nałożoną na niego funkcję. Piosenkarka cały czas jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie zdarza jej się publikować kontrowersyjne treści, w których fani dopatrzyli się wołania o pomoc. Latem jej obserwatorzy rozpoczęli akcję #freeBritney, która ma na celu uwolnienie artystki z kurateli ojca. Powstał nawet film dokumentalny na ten temat, który 5 lutego będzie miał swoją premierę.
Głos w sprawie po raz pierwszy postanowili zabrać współpracownicy Spears. Na Instagramie prowadzonym przez właścicielkę agencji znalazł się bardzo obszerny wpis. Firma, która wspomaga ją w prowadzeniu social mediów, zaprzecza jakoby treści dodawane przez ich klientkę były wołaniem o pomoc.
Cassie Petrey zaprzeczyła także teoriom, że treści, które publikuje Britney, dodaje za nią zespół specjalistów, a ona sama nie ma wpływu na to co pojawia się w jej social mediach. Podkreśliła, że jej agencja jest jedynie wsparciem dla artystki.
Kobieta na koniec swojego obszernego wpisu zaapelował również do internatów o to, by byli dla niej wsparciem, ponieważ ich zachowanie może być dla artystki przykre.
Miejmy nadzieję, że obszerne wyjaśnienia specjalistki od social mediów nieco uspokoją fanów gwiazdy, którzy od kilku miesięcy snują daleko idące teorie spiskowe.