Posądzali go o romans z Kaczorowską. Komentuje zamieszanie wokół niej. "Współczuję jej"
Łukasz Kadziewicz kilka lat temu występował z Agnieszką Kaczorowską w "Tańcu z Gwiazdami". Teraz gospodarz "Pytania na Śniadanie" skomentował niedawne zawirowania wokół jej osoby w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Kadziewicz od kilku tygodni pracuje jako gospodarz "Pytania na śniadanie" w parze z Anną Lewandowską. Z okazji niedawnej konferencji TVP, były siatkarz odpowiedział na kilka pytań naszej reporterki Karoliny Motylewskiej. Oprócz tematów związanych z jego nową pracą duet poruszył również sprawę Agnieszki Kaczorowskiej.
Kadziewicz o Kaczorowskiej. "Współczuję całego zamieszania"
Kilka lat temu Kadziewicz poznał ją na planie "Tańca z Gwiazdami". Podczas programu była jego partnerką taneczną, a plotkowało się nawet o romansie. Siatkarz potwierdził, że ich relacja była stricte profesjonalna, a podczas rozmowy z naszą reporterką wspominał, że nadal bardzo ją docenia i nie zazdrości ostatniego szumu medialnego wokół jej osoby:
Współczuję Agnieszce całego zamieszania, które dotyczy jej osoby. Jestem ostatni, który będzie to oceniał. [...] Ja o Agnieszce nie powiem nigdy złego słowa. Stuprocentowa profesjonalistka, wybitna osoba, jeżeli chodzi o poziom taneczny. W ostatniej edycji trzymałem za nią i za Filipa bardzo mocno kciuki. To osoba, która pokazała mi, czym jest świat tańca, chociaż w dniu naszego pierwszego spotkania od samego rana zastanawiałem się, po co mi to jest.
Dodał:
Szanuję ludzi, którzy decydują się momentami pójść pod prąd. Wybrała taką pracę, funkcjonowanie w showbiznesie. Przyznam się, że czytając niektóre rzeczy tak się zastanawiam, czy ja bym sam nie zwątpił w to, jaką drogę wybrałem. Ale z mojej strony nic negatywnego nie usłyszycie.
Kadziewicz dodał, że chociaż nie utrzymują stałego bliskiego kontaktu, to jednak nadal czasami się spotykają:
Może nie dzwonimy do siebie co tydzień, czy co miesiąc, ale widujemy się od czasu do czasu. (...) Spędziliśmy 4 miesiące na salach tanecznych, przetańczyliśmy 11 albo 12 odcinków plus miesięczny okres przygotowawczy, spędzając razem po kilka, a czasami kilkanaście godzin dziennie. Nie jestem w stanie przejść obojętnie obok osoby, z którą naprawdę przeżyłem kawał fajnej, bardzo intensywnej przygody w świecie, do którego kompletnie nie pasowałem.