Gwiazdy i politycy na pogrzebie profesor Marii Janion: Kazimiera Szczuka, Jerzy Radziwiłowicz, ks. Lemański
Prof. Maria Janion wybitna historyczka literatury, idei i wyobraźni, profesor nauk humanistycznych nie żyje. Informację o jej śmierci przekazali OKO.press i Tygodnik Powszechny.
04.09.2020 18:00
Maria Janion zmarła w swoim domu.
W piątek, 4 września, w ostatniej drodze towarzyszyli Marii Janion bliscy, politycy i gwiazdy.
Pogrzeb prof. Marii Janion
W ostatniej drodze profesor Marii Janion towarzyszyli nie tylko jej uczniowie, studenci, przyjaciele, ale znane postaci kultury i polityki. Pożegnali ją: Kazimiera Szczuka, Jerzy Radziwiłowicz, ks. Wojciech Lemański, Wanda Nowicka, Małgorzata Prokop-Paczkowska, rabin Michael Schudrich i wielu innych.
Na wzruszający gest zdobyły się kobiety, które były szczególnie związane z profesor Janion, które stanęły z wiele mówiącym napisem: My z niej wszystkie, oddając hołd wielkiej badaczce literatury, humanistce, człowiekowi.
Zdjęcia w naszej galerii.
Kim była Maria Janion?
Maria Janion urodziła się w podwileńskich Mońkach 24 grudnia 1926 roku. Dokładnie 128 lat po Mickiewiczu. Samotna matka utrzymywała ją i jej brata, bardzo starając się o to, by dzieci zdobyły wykształcenie. Podczas okupacji, którą rodzina przeżyła w Wilnie, razem z bratem uczęszczali na tajne komplety.
Związana była między innymi z Instytutem Badań Literackich PAN, Uniwersytetem Gdańskim i Uniwersytetem Warszawskim. W latach 70. zaangażowała się w działalność opozycyjną. W okresie sierpnia 1980 podpisała list 64 intelektualistów popierający strajki.
Profesor Maria Janion zajmuje w polskiej humanistyce szczególne miejsce. Stworzyła własne rozumienie romantyzmu. Jej Gorączka romantyczna, wydana w 1975 była dla wielu objawieniem. Dzięki niej romantyczne postaci ożywały, rozumienie świata okazywało się nagle kluczem do zrozumienia współczesności.
W ujęciu Marii Janion romantyzm to przede wszystkim afirmacja wolności w każdym na każdej płaszczyźnie. Walczyła o uznanie w polskiej literaturze miejsca, jakie zajmowały grupy tej swobody pozbawione, jak kobiety, geje i Żydzi. Uchodziła za patronkę polskich feministek, kilkakrotnie atakowała prawicowych polityków za gloryfikowanie męskiego i heteroseksualnego polskiego mitu narodowego.
Spod jej skrzydeł wyszła rzesza zarażonych jej wizją studentów, doktorantów, profesorów. Pozostanie pustka...