Podróżowanie nie jest łatwe. Małgorzata Rozenek zmieściła się w limicie bagażu? Oj, było nerwowo
Małgorzata Rozenek często podróżuje, a ze względu na swoje obowiązki, musi mieć ze sobą wiele rzeczy. To oznacza bałagan na lotnisku
20.01.2024 20:25
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek sporo podróżuje
Ostatni rok był dla Małgorzaty Rozenek czasem bardzo intensywnym, jeśli chodzi o podróże. Małgosia wcale nie ukrywa, że uwielbia podróżować. Wakacje zaczęła, odwiedzając Legoland w Danii. Potem wylądowała na Bali, gdzie świętowała z przyjaciółmi odnowienie ich ślubnej przysięgi. Małgorzata Rozenek poleciała także do Włoch. W Mediolanie bawiła podczas słynnego tygodnia mody. Chodziła na pokazy i zwiedzała piękne miasto.
To oznacza, że Małgosia doskonale wie, jak spakować się na każdy wyjazd i co ze sobą zabrać, żeby mieć przy sobie wszystko, czego tylko może potrzebować. To jednak nie oznacza, że na lotnisku nie robi się nerwowo.
Nerwowy czas dla Małgorzaty Rozenek
Na stories influencerki można było zobaczyć przygody Małgosi i Radka na lotnisku. Popychali oni z trudem wózki, wyładowane walizkami i bagażami. Jak widać, Małgosia nie przejmuje się zbytnio cenami za przewóz bagaży.
Radek narzekał na zbyt ciężkie (jak zwykle) walizki żony, sam zaś miał kilka sztuk bagażu więcej, gdyż marynarki musi wieźć oddzielnie, aby nie wymięły się w walizkach. Żona nie mogła mu nie wypomnieć, że niedawno wziął aż pięć marynarek na dwa dni w Rzymie. Chwila prawdy nadeszła, gdy obsługa zaczęła ważyć każdą sztukę bagażu. Na szczęście Małgorzata Rozenek nie przekroczyła limitów, dzięki czemu nie musiała niczego pozbywać się na lotnisku. Nawet rowera treningowego, który para postanowiła zabrać ze sobą w podróż. Oj, było nerwowo, na szczęście wszystko udało się załatwić.
Małgosia i Radek wrzucili film z samolotu, a następnie z miejsca docelowego i poinformowali, że wylądowali bezpiecznie, choć z małymi przygodami.