NewsyPiotr ze "ŚOPW" atakuje Agatę i zwierza się świadkowej. "Jej miejsce jest w Krakowie, a nie u mnie"

Piotr ze "ŚOPW" atakuje Agatę i zwierza się świadkowej. "Jej miejsce jest w Krakowie, a nie u mnie"

Piotr i Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od samego początku wzbudzali spore zainteresowanie widzów. Chociaż na początku wydawało się, że para będzie w stanie się dogadać, szybko okazało się, że to nie takie proste.

To koniec małżeństwa Agaty i Piotra ze "Ślubu"?
To koniec małżeństwa Agaty i Piotra ze "Ślubu"?
Źródło zdjęć: © Facebook | Ślub od pierwszego wejrzenia

12.11.2024 17:01

Piotr i Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" są uznawani za najbardziej niedobraną parę tego sezonu. W każdym odcinku popularnego reality show małżonkowie wdają się w kłótnie, które często są bardzo ostre. Ostatnio Agata zdenerwowała się na męża tak bardzo, że rzucała przekleństwami na lewo i prawo. Piotr natomiast nie odzywał się i starał się nie reagować na furię uczestniczki programu.

A wszystko przez niedogadanie się w kwestii wyboru restauracji i negatywne nastawienie mężczyzny. Po awanturze mężczyzna poprosił kobietę, aby ta wróciła do siebie. Od tego momentu małżonkowie nie utrzymywali ze sobą kontaktu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Agata ma nadzieję na uratowanie związku?

12 listopada premierę będzie miał kolejny odcinek programu. W zapowiedzi, która pojawiła się w sieci, słyszymy, że psycholożka poradziła Agacie, aby ta porozmawiała z mężem o tym, co jej nie pasuje. Uczestniczka zaskoczyła fanów programów, sugerując, że może jest jeszcze dla małżonków nadzieja.

Jeżeli byśmy pogadali i okaże się, że da się rozmawiać, że się polubimy i jedno i drugie będzie starało się poznać, to wtedy mamy pole do popisu — wyznała przed kamerami.

To już koniec małżeństwa Piotra i Agaty?

Chociaż każde z nich czeka, aż drugie wyciągnie rękę na zgodę, wygląda na to, że Piotr nie widzi przyszłości z Agatą. Podczas rozmowy z przyjaciółką wyraźnie widać, że mężczyzna jest bardzo rozżalony i wciąż ma pretensje do Agaty. Nie dostrzega również tego, jaką rolę odegrał w konflikcie i stanowczo trzyma się swojego stanowiska.

Czy ja to spier…? Nie ja. To nie ja ją obrażałem. To nie ja robiłem z drugiej osoby najgorszego i tak naprawdę nikogo. No dziwne, żeby człowiek, który ma 40 lat, miał być tym kozłem ofiarnym i znosić wszystko, że jest najgorszy, najgłupszy i w ogóle wszyscy są głupi, a ona jest super i idealna. Skoro nie potrafiła mnie szanować, to jej miejsce jest w Krakowie, a nie u mnie — słyszymy od Piotra.

Czy to oznacza, że ich małżeństwo dobiegło jednak końca?