Piotr Mróz znów to zrobił. Poprzednim razem internauci dali mu popalić
Piotr Mróz po raz kolejny pojawił się jako gość w Sejmie RP. Poprzednim razem spadła na niego fala krytyki, a on sam musiał się gęsto tłumaczyć. — To nie miało żadnego podłoża partyjnego i żadnego mojego sympatyzowania z konkretną partią — zapewniał, gdy zaczęto przypisywać mu popieranie PiS.
Piotr Mróz, aktor znany z roli w serialu "Gliniarze", w ostatnich latach zyskał dużą popularność nie tylko dzięki swojej karierze aktorskiej, ale także dzięki aktywności w mediach społecznościowych, gdzie otwarcie wyraża swoje poglądy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojciech "Łozo" Łozowski o Eurowizji. Wspomniał o Justynie Steczkowskiej.
Piotr Mróz pojawił się w Sejmie. Wzbudził kontrowersje
Pod koniec ub.r. Mróz pojawił się w Sejmie na zaproszenie posła PiS-u, Sylwestra Tułajewa. Spotkanie odbyło się bez szczególnego politycznego kontekstu, jak zapewnia sam zainteresowany, co jednak nie powstrzymało internautów od ataków. Niektórzy zaczęli sugerować, że aktor okazał w ten sposób poparcie prawicy.
Celebryta tłumaczył potem, że jego obecność w Sejmie nie była związana z żadną polityczną sympatią. — Faktycznie pojawiłem się w Sejmie, zaprosił mnie poseł konkretnego ugrupowania, media już mnie okrzyknęły kolejnym pupilkiem PiS-u. Tak na dobrą sprawę poszedłem na zaproszenie konkretnej osoby. To nie miało żadnego podłoża partyjnego i żadnego mojego sympatyzowania z konkretną partią. (...) Byłem tam jako statystyczny Polak, który miał okazję zwiedzić Sejm. I tyle. Dokładanie do tego ideologii jest daleko idące i krzywdzące dla mnie — mówił dla Jastrząb Post.
Piotr Mróz znów w parlamencie
23 stycznia Piotr zamieścił na InstaStories kolejną relację z wizyty w niższej izbie parlamentu. – Jako porządny obywatel przyszedłem na Wiejską, żeby skontrolować sytuację – czy w kraju wszystko jest okej. Jak słyszycie, dostałem brawa – żartował aktor, nawiązując do odgłosów, dobiegających z sali.