Piotr Mróz szuka siły w Bogu. Chce wspiąć się na szczyt i zdobyć Oscara
Piotr Mróz znów dał dowód swojej wiary. Tym razem w rozmowie na temat drugiej połówki i planach aktorskich zdradził, czego oczekuje i co chciałby osiągnąć. W jego wypowiedzi nie zabrakło oczywiście nawiązań do wiary i Boga.
10.11.2024 11:04
Piotr Mróz, który zadebiutował w trzecim sezonie serialu "Gliniarze", wciela się w rolę atrakcyjnego policjanta Kuby. Trudno się więc dziwić, że wzbudził on spore zainteresowani publiczności, co pozwoliło mu wziąć udział w "Tańcu z Gwiazdami" i zwyciężyć 12. edycję programu.
Gwiazdor znany jest również ze swojej głęboko zakorzenionej wiary. Obecnie, po rozstaniu, ponownie pozostaje samotny i nie ukrywa, że jest otwarty na miłość. Piotr Mróz przyznał, że zarówno w sprawach sercowych, jak i dotyczących kariery aktorskiej, ufa w boską opatrzność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz szuka swojej drugiej połówki
O tym, że gwiazdor poszukuje swojej drugiej połówki, wiadomo nie od dziś. Jakiś czas temu opowiedział o tym, jaka kobieta byłaby dla niego idealna. Nie krył również zachwytu Dodą - media zaczęły ich łączyć po tym, jak po programie "Taniec z Gwiazdami" aktor zaczął wychwalać piosenkarkę i zdradził, że podziwia ją za jej osobowość.
W rozmowie z portalem Super Express zdradził, że ukochanej śmiało może szukać na przykład na pielgrzymce:
To wydarzenie przede wszystkim uczy, jak otwierać się na ludzi i zawierzyć ważne sprawy panu Bogu. [...] Można pozazdrościć komuś, kto na pielgrzymce poznał swoją żonę. W warunkach dalekich od luksusów. [...] Tak więc jeżeli w takich okolicznościach ktoś znalazł swoją partnerkę życia, jeszcze skierowaną w stronę Boga w taki sposób, że daje coś z siebie, poświęca... Na pielgrzymce automatycznie można ją poobserwować, tak czysto matematycznie, jak ona się zachowuje w takich sytuacjach, w takich, i już mamy materiał na żonę — stwierdził.
Aktor zdradził, że "jest obecnie w poszukiwaniach" drugiej połówki. Wyznał, że przy okazji jesieni czuje się nieco bardziej samotny. "Z jednej strony jestem duszą towarzystwa, ale z drugiej strony jestem bardzo skryty i zamknięty w sobie. I czasem ta samotność mnie cieszy, bo ja się dobrze w niej odnajduję, ale czasem jak przychodzą teraz te długie, jesienne wieczory, no to czasem ta samotność mi doskwiera. Jest po prostu paskudnie. Tam jest ciemno, tu jest mgła, tu deszcz leje..." — dodał.
Plany aktorskie Piotra Mroza
Piotr Mróz opowiedział również o swoich zawodowych planach na przyszłość. Wyznał, że chciałby zdobyć... Oscara.
Nie ma granic. I wie pani co, my mamy często taką niepoprawną skromność. Gdzieś tam sobie ujmujemy i wręcz krytykujemy osoby, które są pewne siebie i idą po swoje. Gdyby pani dzisiaj wyrzuciła takie hasło w sieci "Piotr Mróz jak skończą się »Gliniarze« celuje w Oskara", to 90% komentarzy byłaby negatywna. Co to za pseudoaktorzyna z paradokumentu? Co on sobie myśli? Nikt by nie powiedział, o kurde, fajnie, a może chłopak ma ambicje? — stwierdził.
Aktor "Gliniarzy" nawiązał również do Boga. Podzielił się refleksją na temat granic, które sami sobie stawiamy. Stwierdził, że w każdej dziedzinie życia, jeśli nie wyrządzamy szkody innym, nie powinniśmy odczuwać ograniczeń. Odniósł się również do Boga i podkreślił, że to on naucza nas o braku granic w jego miłości.