Piasek porównał WOŚP do powstań. Mówi, kogo powinno się ścigać
W mediach wciąż głośno o aferze, która towarzyszy tegorocznej edycji WOŚP. Jurek Owsiak publicznie opowiedział o otrzymywanych przez siebie groźbach śmierci. Teraz głos w tej sprawie zabrał Andrzej Piaseczny.
W ostatnim czasie Jurek Owsiak, lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jest adresatem licznych gróźb - w tym gróźb śmierci. Owsiak, mimo że propozycje dodatkowej ochrony od policji odrzucił, otrzymuje szerokie wsparcie od społeczeństwa. Te incydenty skłoniły wiele znanych osobistości do publicznego potępienia aktów nienawiści oraz nawoływania do większej odpowiedzialności mediów
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Piaseczny z impetem powrócił do "The Voice Senior". Spytał uczestnika o wysokość jego emerytury
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej "Piasek" Piaseczny o WOŚP. Wspomniał o Adamowiczu i o powstaniu.
Andrzej Piaseczny o aferze wokół WOŚP
Teraz swoją cegiełkę dołożył do tego Andrzej Piaseczny, z którym porozmawiała nasza reporterka Karolina Motylewska. Zapytany o to, jakie jest jego stanowisko wobec całej sytuacji, wprost odpowiedział, co sądzi o wysyłanych do Owsiaka groźbach. Piasek uważa, że hejterzy powinni być bezwzględnie ścigani:
To jest absolutnie niedopuszczalne i powinno być z mocy prawa ścigane w bezwzględny sposób. Zresztą w stosunku do każdej osoby, do której kierowane są tego rodzaju groźby. Jurek Owsiak wniósł w nasze życie dużo dobra i o tym trzeba więcej mówić. Oczywiście rozumiem, że historia też doświadczyła nas w wypadku Wielkiej Orkiestry w tragiczny sposób, jeśli chodzi o Gdańsk i Pawła Adamowicza. Stąd nasza większa uwaga, większe skupienie i dużo delikatności w traktowaniu tej sprawy.
Piaseczny: "Jedyny taki zryw"
Co więcej, w rozmowie z nami Piasek ocenił, że WOŚP jest dla niego "jedynym takim zrywem" poza powstaniami, który jednoczy Polaków.
Nie zgubmy z pola widzenia tego, co najważniejsze, czyli pomagania - tego, że to jest właściwie w historii naszego narodu jedyny taki, poza powstaniami, zryw, któremu oddajemy się i to jeszcze w powtarzalny sposób, czyniąc coś dobrego - dodał.