O ostatnich chwilach Pawła Adamowicza opowiedział załamany brat. "Nie sądziliśmy, że jest aż tak źle"
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia w wyniku obrażeń odniesionych w zamachu podczas finału WOŚP 2019. Żona nie zdążyła się z nim pożegnać, ale w ostatnich chwilach towarzyszył mu brat, Piotr Adamowicz. Jak wyglądały te tragiczne godziny?
Śmierć Pawła Adamowicza wstrząsnęła nie tylko Polską, ale również resztą świata. Media w kraju i za granicą przeżywają tą niesamowicie trudną sytuacje, a Polacy połączyli się w bólu i wciąż nie otrząsnęli z tego, co wydarzyło się w Gdańsku. Prezydent miasta zmarł w szpitalu 14 stycznia. Pięciogodzinna operacja i determinacja lekarzy nie przyniosły oczekiwanych skutków, obrażenia były zbyt wielkie. Poruszający jest również fakt, że mimo starań rządu, Magdalena Adamowicz nie zdążyła pożegnać się z mężem. W ostatnich chwilach był przy nim brat, Piotr Adamowicz.
W rozmowie z Super Expressem mężczyzna nie krył ogromnych emocji:
Przyjechaliśmy razem z żoną do szpitala, jak tylko się dowiedzieliśmy o tragedii. Wiedzieliśmy, że jest źle, ale nie sądziliśmy, że jest aż tak źle. - powiedział i dodał, że po operacji nie odstępował łóżka brata na krok -"Jestem przy Tobie", powtarzałem do niego w myślach - wyznał załamany Adamowicz
Niestety, szybko okazało się, że rany były poważniejsze, niż zakładano:
W sumie były trzy rany, cios w okolice serca, cios w przeponę i jamę brzuszną. Jeden z operujących stwierdził, że tego typu obrażenia spotyka się w wyniku działań wojennych… Rano w poniedziałek, między godz. 8 a 9, odbyłem szczerą rozmowę z kierownikiem oddziału, której konkluzją było to, że Pawłowi zostały minuty, może godziny.Robili wszystko, co było możliwe, by uratować Pawła. Niestety, bardzo duży ubytek krwi, duże niedotlenienie mózgu i wiele obrażeń spowodowały finał, jaki niestety nastąpił - wyjaśnił
Jak wyglądały ich ostatnie wspólne chwile?
Ostatnie chwile spędziliśmy na ojomie. Tam jest taki pokój dla rodzin. Był z nami proboszcz z Bazyliki Mariackiej ks. Ireneusz Bradtke, który udzielił rozgrzeszenia i ostatniego namaszczenia Pawłowi. I przebywał z nami całą noc. - zdradził mężczyzna
Cała Polska modliła się, by obecność księdza nie była potrzebna...