Kurzajewski pozwał Smaszcz. Zaskakująca scena w sądzie. "Miała grozić jego siostrze"
Paulina Smaszcz już jakiś czas temu przekazała, że została pozwana przez Macieja Kurzajewskiego. Dziś odbyła się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Nie obyło się bez skandalu.
09.10.2024 | aktual.: 09.10.2024 15:26
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski nie są małżeństwem od kilku lat. Dziennikarka nie jest jednak w stanie pogodzić się ze zmianami w życiu, jakie zaszły u jej byłego męża. Wiele razy w mediach społecznościowych wypowiadała się na temat Kurzajewskiego i Cichopek, co spotykało się z mieszanymi reakcjami jej fanów. W końcu Maciej i Katarzyna postanowili wejść na drogę sądową i złożyli pozwy o naruszenie dóbr osobistych. Właśnie odbyła się pierwsza rozprawa z powództwa Kurzajewskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz stawiła się w sądzie
Smaszcz stawiła się dziś w sądzie w Warszawie na sprawę z powództwa Macieja Kurzajewskiego. Co ciekawe, jej męża nie było w sądzie. Pod salą można było jednak spotkać jego matkę i siostrę.
Paulina Smaszcz stawiła się z prawniczką, za którą chowała się przed obiektywami aparatów dziennikarzy, którzy także pojawili się na korytarzu sądu. Wśród nich był także reporter Pudelka.
Z relacji dziennikarza wynika, że Paulina Smaszcz opuściła na chwilę salę sądową i nie mogą powstrzymać łez, udała się do łazienki.
CZYTAJ TAKŻE: Smaszcz odpaliła się po złożeniu doniesienia na policję. Okrutne słowa pod adresem Cichopek i Kurzajewskiego.
Paulina Smaszcz bohaterką kolejnego skandalu?
Podczas trwania rozprawy wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Paulina Smaszcz, wracając z łazienki na salę sądową, szepnęła coś do ucha siostrze Macieja Kurzajewskiego. Małgorzata Kurzajewska-Zarinah oświadczyła po chwili, że od byłej szwagierki usłyszała pogróżki.
Matka Macieja, Teresa Kurzajewska, także przyznała, że usłyszałam niemiłe słowa od byłej synowej. Czyżby Paulina Smaszcz nie zważała na konsekwencje i mówiła to, na co ma ochotę, nie tylko w stronę byłego męża i jego partnerki?