Nie tak Paulina Krupińska wyobrażała sobie początki pracy w TVN‑ie. Opowiedziała o trudnych warunkach
Koronawirus w Polsce rozprzestrzenił się błyskawicznie. Chociaż dopiero na początku marca COVID-19 potwierdzono u tzw. pacjenta zero, liczba chorych gwałtownie wzrasta z każdym dniem. W niedzielny wieczór liczba zakażonych przekroczyła 4200 osób, wśród nich prawie 100 to ofiary śmiertelne.
06.04.2020 | aktual.: 06.04.2020 15:57
By zmniejszyć ryzyko kolejnych zachorowań, apeluje się do pozostawania w domu. Rząd Mateusza Morawieckiego odwołał imprezy masowe, zamknął puby, restauracje, knajpy, granice. Wprowadzano zmiany w handlu, a także w przemieszczaniu się, wprowadzając obostrzenia, których nieprzestrzeganie może grozić wysokimi mandatami.
Paulina Krupińska o pracy w Dzień Dobry TVN w dobie koronawirusa
O bezpieczeństwo dbają nie tylko władze państwa, ale także właściciele stacji telewizyjnych. To oni podjęli decyzję, by produkcje większości programów rozrywkowych przenieść na jesień. Z anteny nie zniknęły jednak poranne programy telewizji śniadaniowej, realizowane są one jednak przy zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa.
W tych nowych warunkach musiała odnaleźć się m.in. Paulina Krupińska, która na antenie zadebiutowała na początku marca. Już dwa tygodnie później poddała się nowym zasadom. Jak powiedziała w rozmowie z Party, nie jest łatwo:
Krupińska, chociaż wciąż czuje presję, nie zamierza się użalać. Od pierwszego dnia, gdy zadebiutowała na ekranie, przyświeca jej jedna i ta sama myśl:
Jak ocenicie ich starania? My uważamy, że Damian i Paulina świetnie odnajdują się w roli nowych prowadzących.
Zobacz także