Idol: Patrycja Jewsienia już przed swoim wczorajszym występem wiedziała, że odpadnie?! Chodziło o sympatię jurorów... [WIDEO]
Powrót programu Idol do telewizji Polsat to jedno z najgorętszych wydarzeń tej wiosny. Już za kilka tygodni okaże się, kto wygra kontrakt płytowy i przepustkę do sławy. Z tym marzeniem pożegnała się wczoraj Patrycja Jewsienia.
Ostatni odcinek show przebiegł pod hasłem disco. Niestety, w wesołym nastroju na pewno nie byli jurorzy, którzy nie szczędzili krytycznych opinii niemalże wszystkim uczestnikom. Najbardziej surowo potraktowali Patrycję Jewsienię, którą również odesłali do domu.
Muszę to wziąć do siebie i zaakceptować, że takie są opinie, a nie inne. Każdy ma prawo do wyrażenia własnego zdania. Zanim wyszłam na scenę i czekałam na swoją kolej mówię: o Boże, ja nie jestem tancerką, co to z tego będzie no i jest - powiedziała nam Patrycja
Choć w dogrywce jurorom bardziej się podobała właśnie ona, w programie pozostał kto inny. Czy myśli, że stało się to przez wzgląd na sympatię do innego uczestnika?
Możliwe, że tak jest. Na pewno każdy ma swojego faworyta i kogoś się lubi bardziej, kogoś się lubi mniej, kogoś się kupuje, kogoś nie, ale o to chodzi. Tych jurorów siedzi czterech i przez pryzmat ich opinii podzielonych można pomyśleć, że to się wprost proporcjonalnie przekłada na wszystkie hejty w internecie - skwitowała
Do finału Idola pozostało już bardzo mało czasu. O tym, czy uczestnicy zrewanżują jurorom swoje słabe występy dowiemy się w najbliższą środę.