Partnerka Antka Królikowskiego wulgarnie skomentowała jego zatrzymanie. Padły słowa o "kapusiach". Przesadziła?
Antek Królikowski ma za sobą dni pełne stresu. W weekend, w Warszawie, został zatrzymany przez policję. Media początkowo informowały, że był pod wpływem środków odurzających, a także miał takowe przy sobie.
O godzinie 16:40 funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego dokonali kontroli mężczyzny siedzącego w samochodzie marki audi. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna jest trzeźwy, natomiast wykonany przez nich test narkotykowy wskazał, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających – przekazał funkcjonariusz policji dla Wyborcza.pl.
Aktor szybko przerwał milczenie i wyjaśnił, co naprawdę się stało. Jak wyjaśnił, zatrzymano go chwilę przed tym, gdy wyjechał ze swojego mieszkania do domu byłej partnerki, by tam spotkać się z synem, Vincentem.
Do zatrzymania doszło około 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym, jak wyjechałem z mojego mieszkania do Asi, aby spotkać się z synkiem – rozpoczął.
Policjanci otrzymali wcześniej zgłoszenie o tym, że pojawi się on w tym miejscu z narkotykami – tak przynajmniej twierdzi aktor.
Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania – dodał.
Narko-test wykrył THC, w czym nie ma nic dziwnego, ponieważ stosuje medyczną marihuanę w leczeniu stwardnienia rozsianego:
Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki.
Jak przekonuje Antoni, tego dnia nie zażywał konopi, a stężenie THC może się utrzymywać w organizmie przez dłuższy czas.
W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany, nawet w małych ilościach, stężenie może się utrzymywać, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi – uzupełnił.
Stanowczo zaprzeczył przy tym temu, aby zażywał narkotyki:
Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków, co wykazały dzisiejsze testy, więc bardzo proszę o zaprzestanie pomówień. Ponadto tegorocznych urodzin nie świętowałem w żadnym warszawskim klubie.
Izabela reaguje na zatrzymanie Antka Królikowskiego
Partnerka Antka, Izabela, w niecodzienny sposób skomentowała w social mediach zatrzymanie chłopaka. Najpierw dodała na Instastory zdjęcie filiżanki i dzbanka z kawą, opatrzone krótkim, wulgarnym opisem poświęconym... "kapusiom".
Smacznej kawusi. Je*** kapusi – napisała.
Później udostępniła zdjęcie psa, siedzącego przy kierownicy.
A Marysia nie ma uprawnień – żartowała.
Na koniec "poczęstowała" znajomych kolejnym memem – również z wizerunkiem psa.
Sprawdzone źródło? Moja intuicja. Jak dotąd niezawodna – brzmiał podpis ujęcia.
Nie ma wątpliwości: Iza podejrzewa, że ktoś mógł zgłosić Antka na policję.