Mariola Bojarska-Ferenc o ciemnych stronach treningów na planie "Tańca z gwiazdami"
Już w najbliższy piątek pierwszy odcinek Tańca z gwiazdami 6. Mariola Bojarska-Ferenc mimo swojego wysportowanego ciała, nie ukrywa, że udział w programie nie jest dla niej łatwy.
Mariola jako pierwsza promowała w Polsce fitness i zdrowy tryb życia. Jednak to nic przy tym, co zaserwował jej Tomasz Barański na tanecznej sali przygotowując do występów w show Polsatu.
Dla mnie i mojego wysportowanego ciała cha-cha to mimo wszystko ogromne wyzwanie. Tomek ma ciągle uwagi. Zostałam zszargana jak pies, że moje biodra są sztywne i w ogóle się nie ruszają. Zawsze żałuje, że nie nagrywam komentarzy Tomka, gdy np. mówi: drepczesz jak po błocie, tańczysz jak na dancingu. Rzeczywiście przyzwyczajenia z tańca nieprofesjonalnego, czyli te dyskoteki, o które czepia się Tomek, na sali treningowej nie zdają egzaminu. Mam wrażenie, że po kilku tygodniach z cha-chą po moich stopach przejechał tramwaj, a moje biodra zostały zagipsowane. - zdradziła w rozmowie z Wp Gwiazdy
Będziecie oglądać, jak zaprezentuje się w pierwszym odcinku na żywo? Trzymamy kciuki!