Obrzydliwa fala hejtu spadła na Maję Ostaszewską. W jej obronie musiała stanąć Kinga Rusin! "Maju, dziękuję ci..."
Kinga Rusin musiała stanąć w obronie Mai Ostaszewskiej. Internauci skrytykowali aktorkę za nawoływanie do zaprzestania sprzedaży żywych karpi w sklepach. Co się stało?
13.12.2018 14:30
Kinga Rusin stanęła w obronie krytykowanej Mai Ostaszewskiej
Maja Ostaszewska spotkała się z nieprawdopodobną falą hejtu po zaapelowaniu w social mediach do swoich fanów. Poszło o akcję mającą na celu zaprzestania kupowania i sprzedaży żywych karpi, które umierają później w cierpieniu. Aktorka, która znana jest ze swojego zaangażowania w kampanie społeczne - była również na Czarnym Proteście - została zalana powodzią obrzydliwych komentarzy nawiązujących do aborcji, jej własnej inteligencji i narządów rozrodczych.
Kinga Rusin nie wytrzymała gdy to zobaczyła i na swoim Instagramie udostępniła ostry wpis:
W dalszej części swojego wpisu Kinga zaapelowała o wspieranie starań Mai:
A wy? Kupujecie żywe karpie?