Gwiazda hitu TVP straciła pracę z dnia na dzień. Nie szczędzi cierpkich słów: "Nie jestem w stanie zrozumieć poziomu ignorancji"
Aleksandra Adamska od kilku lat jest związana z aktorstwem. W 2015 roku ukończyła Wydział Aktorski w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie w specjalizacji wokalno-aktorskiej. Występowała m.in. w Gliwickim Teatrze Muzycznym, Teatrze Dramatycznym w Warszawie, a także Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu.
Adamska na swoim koncie ma udział w filmach i serialach takich jak Zmieniamy jutro, Druga szansa, Atak paniki oraz Miłość jest wszystkim. Premiera ostatniej z wymienionych produkcji odbyła się w 2018 roku. Była debiutem aktorki na czerwonym dywanie. Aleksandra w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, że to wydarzenie jest dla niej bardziej stresujące niż praca na planie:
Na planie ekipa była bardzo sprzyjająca. Jest oczywiście coś takiego, że pierwszy dzień jest bardzo stresujący. Bo to był pierwszy dzień, kiedy spotkałam się z Mateuszem, byliśmy w Gdańsku, też obce miasto, ja na wyjeździe. Bardzo dużo było też statystów, z 600 osób, i pamiętam, że wtedy się stresowałam. Jednak porównując na szali stresu, to chyba premiera mnie bardziej stresuję.
Aleksandra Adamska komentuje koniec serialu "O mnie się nie martw"
Adamska była związana z serialem O mnie się nie martw, gdzie wcielała się w postać Sylwii Małeckiej. Chociaż produkcja cieszyła się sporą popularnością wśród widzów TVP, władze stacji nie zdecydowały się na przedłużenie kontraktu z producentem. Zniknie z ekranu po 17. sezonach.
Aleksandra Adamska na Instastory nie ukrywała swojego rozgoryczenia. Powiedziała, że jest jej bardzo smutno, że z dnia na dzień została rozdzielona z serialową rodziną:
Dzisiaj moje serce krwawi. Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie kierownik produkcji serialu "O mnie się nie martw", że Telewizja Polska nie przedłuża z Aksonem produkującym ten serial kontraktu na kolejne sezony Jest mi smutno, że z dnia na dzień została rozdzielona moja zawodowa rodzina, bo byliśmy ze sobą od pięciu lat.
Nie szczędziła też gorzkich słów pod adresem TVP:
Nie jestem w stanie zrozumieć poziomu ignorancji, bezczelności i myślenia tylko i wyłącznie o końcu własnego nosa, gdzie i tak już zdaję sobie z tego sprawę, co ta telewizja sobą reprezentuje. Żal mi, smutno mi, że wy jako widzowie nie będziecie mogli dalej przyglądać się losom naszych bohaterów. I nikt o was nie pomyślał, i nikt nam, jako aktorom, nie dał możliwości pożegnania się z wami.
Aktorka dodała wpis na Instagramie. Podkreśliła w nim, że będzie tęsknić za widzami. To dla nich na planie dawała z siebie wszystko:
Będę tęsknić... Dziękuje za każdy odcinek, scenę, ujęcie Przede wszystkim dziękuję Wam kochani Widzowie. Rozdzielono nas bez uprzedzenia i nagle... Bardzo się z Wami zżyłam i dla Was grałam najlepiej, jak potrafiłam. Włożyłam kawał życia, serca i duszy w Sylwię Małecką To była wspaniała przygoda - napisała Aleksandra Adamska.
Wiadomość poruszyła internautów, którzy w komentarzach podkreślali, że będą za nią bardzo tęsknić:
- Będzie mi was bardzo brakowało kochani jesteście mega sympatyczni tylko dlaczego musieli zdjąć ten serial?
- Najlepszy serial, wspaniała ekipa a duet Sylwia i Paweł mistrzostwo świata!!!
- Wielka szkoda, że nie będzie już O mnie się nie martw... Kompletnie bezsensowna decyzja, to był świetny serial. Nie rozumiem tego, dodatkowo takie zakończenie... Ale to ostatnio typowe dla TVP, zamiast zrobić jeszcze jeden sezon i sensownie zakończyć serial to lepiej skończyć na niczym i zostawić otwarte wątki.
Oglądaliście O mnie się nie martw?