Niezręczne sceny w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". "Koleś jest przerażony"
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Damian i Agnieszka jako pierwsi zdecydowali powiedzieć sobie "tak". Nie obyło się bez nerwów!
Program telewizyjny "Ślub od pierwszego wejrzenia" wzbudza w Polsce i na świecie ogromne emocje. Ale na czym właściwie polega ten kontrowersyjny eksperyment?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leszek Stanek o Azji Express. Jak ocenił Głowackich? "Tam pękają filtry"
Na czym polega "Ślub od pierwszego wejrzenia"?
Głównym założeniem programu jest łączenie dwóch kompletnie nieznających się osób w pary, które poznają się dopiero w dniu ślubu. Eksperci dobierają uczestników na podstawie ich osobowości, preferencji i zgodności charakterów. Program powstał w Danii w 2013 r. i od tego czasu stał się międzynarodowym hitem. W Polsce jego emisją zajmuje się stacja TVN, która regularnie przyciąga przed telewizory setki tysięcy widzów. Cieszy się on tak dużym zainteresowaniem, że właśnie ruszyła dziesiąta edycja show.
Pierwszy ślub w czwartym odcinku "ŚOPW"
W czwartym odcinku dziesiątej edycji reality show jako pierwsi stanęli na ślubnym kobiercu Damian i Agnieszka. Choć para powiedziała sobie "tak", na początku było między nimi bardzo niezręcznie. Nowo poznani małżonkowie obdarzyli się jedynie całusami w policzek i przytulili na dosłownie krótką chwilę.
Stało się to zresztą dopiero po żywiołowych namowach ze strony urzędniczki, która udzielała im ślubu i po deklaracji jednego z gości. "Nie będziemy patrzeć" – krzyknął mężczyzna, wzbudzając rozbawienie uczestników ceremonii.
Również widzowie dostrzegli, że w urzędzie panowała nerwowa atmosfera, a nowożeńcy nie do końca wiedzieli, jak mają się zachować. Pisali w social mediach: "Koleś jest przerażony", "Stresowali się, ale będzie dobrze", "I jak tu nie pić?", "Nieładnie, że nie pocałował przyszłej żony w rękę". Niemniej jednak większość komentujących nie przekreśla tej pary. Ba – dostrzega w niej potencjał.
Damian o tym, co nie odpowiada mu w Agnieszce
Damian niedługo po ślubie pozwolił sobie nieco ponarzekać. Powiedział, co nie odpowiada mu w żonie: "Jest jedna rzecz, która nie do końca mi się podoba, aczkolwiek ja to akceptuję i też była rozmowa na ten temat. No moja żona pali papierosy".