Niedawno ogłosili rozwód. Tak żona Marcina Mroczka relaksuje się w stresującym czasie
Marlena Muranowicz, żona Marcina Mroczka, znalazła sposób na relaks po ogłoszeniu rozwodu. Jak ogłosiła na Instagramie, po rozstaniu z mężem postanowiła skupić się na podróżach, które dają jej "poczucie wolności i siły".
Pod koniec kwietnia media obiegła wiadomość o rozwodzie Marcina Mroczka i Marleny Muranowicz. Para, która była razem przez 12 lat, zdecydowała się zakończyć swoje małżeństwo. Sprawa rozwodowa trafiła już do warszawskiego sądu. Marlena, zamiast pogrążać się w smutku, postanowiła znaleźć sposób na odpoczynek od problemów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marysia Sadowska o Eurowizji i Izraelu. "Nie wierzę, że to były prawdziwe głosy"
Tak żona Mroczka relaksuje się w obliczu rozwodu
Marlena Muranowicz, znana z aktywności w mediach społecznościowych, postanowiła zająć się podróżami. Ostatnio odwiedziła Włochy, dzieląc się zdjęciami z Wenecji. W swoich wpisach podkreśla, jak ważne są dla niej wyjazdy.
Podróże to dla mnie jedyny sposób na odpoczynek, nie umiem inaczej "dać na luz". Jak są takie chwile jak teraz — gdzie wstaję o 4.00, żeby zdążyć, odpisać na maile, które spłynęły dnia poprzedniego po godzinie 20.00, bo od 8.00 zaczną się już telefony — to wtedy moim oddechem jest planowanie kolejnych wyjazdów! — napisała Marlena.
Marlena przyznaje, że kiedyś zazdrościła znajomej, która regularnie podróżowała. Teraz sama postawiła sobie za cel, aby co miesiąc odwiedzać nowe miejsce. "Kiedyś zazdrościłam koleżance, która skrupulatnie realizowała swój cel, aby chociaż raz w miesiącu wylecieć gdzieś do nowego miejsca. Teraz to jest mój cel!" – dodała na Instagramie. Dla Muranowicz podróże stały się nie tylko odskocznią od codzienności, ale też sposobem na odzyskanie równowagi.
Rozwód Marcina Mroczka i Marleny Muranowicz
Niedawno ich syn podchodził do pierwszej Komunii Świętej. Dzieciaki pary wychowywane są w wierze katolickiej, więc wydarzenie było dla rodziny mocnym przeżyciem duchowym. Z tego też względu, pomimo różnic, które dzielą obecnie Mroczka i Muranowicz, zjednoczyli się dla dobra syna. Dumni rodzice kroczyli u swego boku, wspólnie zapraszając gości na imprezę po kościele.