Wielka sylwestrowa bomba Polsatu okazała się niewypałem. Widzowie dawno nie byli tak rozczarowani "niespodzianką"
Pandemia koronawirusa na świecie sprawiła, że tegoroczny sylwester był mniej huczny niż w poprzednich latach. Nie odbywały się imprezy, a także koncerty plenerowe, w których trakcie co roku bawiły się setki tysięcy osób żegnających stary rok. Mimo trudnej sytuacji na świecie dwie stacje telewizyjne: TVP i Polsat, postanowiły przygotować własne show z udziałem gwiazd. Nieco zmieniono jednak zasady.
01.01.2021 | aktual.: 01.01.2021 16:26
Telewizja publiczna urządziła Sylwestra Marzeń z Dwójką w Ostródzie. To właśnie tam wystąpili lubiani artyści, wśród których warto wymienić m.in. Zenka Martyniuka, Cleo oraz Viki Gabor. Oprócz widzów przed telewizorami, w jego trakcie bawili się wynajęci tancerze.
Z kolei Polsat przygotował Sylwestrową Moc Przebojów, którą uświetniły piosenki wykonywane przez m.in. Marylę Rodowicz, Michała Szpaka oraz Sylwię Grzeszczak. Kilka godzin przed startem wspomnianej imprezy, media obiegła informacja, że na scenie pojawi się wielka gwiazda światowej sceny operowej, Andrea Bocelli:
Sylwester 2020 Polsat: Miał wystąpić Andrea Bocelli, pojawił się Czadoman
W duecie z legendarnym artystą miała zaśpiewać Małgorzata Walewska. Tuż po północy zaczęła śpiewać Time to say goodbye. W pewnym momencie dołączył do niej tajemniczy wokalista. Chociaż wiele osób zakładało, że jest nim Andrea Bocelli, okazało się, że był to ktoś zupełnie inny. Zamiast niego, na scenie pojawił się zwycięzca programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, Czadoman, który był przebrany za legendarnego śpiewaka.
Wielka niespodzianka rozczarowała widzów, którzy w social mediach nie potrafili ukryć swojego wzburzenia:
Choć w mniejszości, to są też tacy, którym pomysł stacji bardzo przypadł do gustu:
A Wy jak to oceniacie?