Będzie żenada roku? Wściekła jak osa Meghan Markle rozpętała burzę na Wimbledonie! Interweniowała ochrona
Meghan Markle to jedna z popularniejszych członkiń rodziny królewskiej. Od momentu, w którym poślubiła księcia Harry'ego cieszy się niemałym zainteresowaniem nie tylko kolorowej prasy, ale także fanów. Nic więc dziwnego, że ci ostatni byli bardzo zadowoleni, kiedy dowiedzieli się Markle niespodziewanie pojawiła się na Wimbledonie.
10.07.2019 15:36
Tego dnia księżnej towarzyszyły dwie przyjaciółki z czasów studiów. Panie wspólnie kibicowały Serenie Williams – tenisistce, z którą Meghan przyjaźni się od lat. Okazuje się jednak, że dla wielu, to nie rywalizacja na korcie, a obecność Markle na trybunach była największą atrakcją wydarzenia.
Część sympatyków księżnej próbowała uwiecznić jej obecność na trybunach. Wyciągnęli więc telefony, którymi zaczęli nagrywać Meghan i robić jej zdjęcia. To nie spodobało się samej zainteresowanej, która poprosiła ochroniarzy o reakcję.
Mężczyźni zaczęli podchodzić więc do osób, które znajdowały się blisko księżnej i prosić, by nie robili jej zdjęć tłumacząc, że księżna na stadionie jest prywatnie. Do tych, którzy nie zastosowali się do "prośby", ochroniarze podchodzili osobiście i wręcz nakazywali usunięcia fotografii. Wśród takich osób była dziennikarka BBC Sally Jones. Kiedy kobieta opuściła stadion, nie kryła negatywnych emocji, które wywołała ta sytuacja:
Zachowaniem księżnej zbulwersowany był także angielski dziennikarz Piers Morgan. W jednym z wywiadów przyznał, że tłumaczenia, że księżna na stadionie nie pojawia się służbowo brzmią co najmniej absurdalne:
To zachowanie księżnej z pewnością zostanie zapamiętane na długo.
Zobacz także