Meghan i Harry zareagowali na wojnę na Ukrainie. Ich komunikat nie spodobał się wszystkim. Znany dziennikarz zmasakrował go jednym „tłitem”
Nie milkną echa inwazji Rosji na Ukrainę. Walki trwają niemal wzdłuż całej granicy ukraińsko-rosyjskiej. Ukraińcy stawiają dzielny opór, ale stolica kraju – Kijów, znajduje się w tragicznym położeniu i może paść pod naporem wroga. Rosjanom bardzo na tym zależy, bo wtedy będą mogli łatwo rozprawić się z ukraińskimi elitami i skłonić wojsko do kapitulacji.
Świat przyjął agresję z niedowierzaniem. Kraje zachodnie zdecydowały się na wprowadzenie sankcji, choć niektóre z nich okazały się w tym dość łagodne. Zdecydowane stanowisko przyjęła m.in. Wielka Brytania. Premier Boris Johnson zamroził aktywa rosyjskich banków i pozbawił ich dostępu do systemu finansowego Brytanii. Oprócz tego uniemożliwił rosyjskim firmom i obywatelom zaciąganie kredytów w jego kraju. Rosjanie nie będą mogli także deponować w brytyjskich bankach większych sum pieniędzy. To zresztą tylko część blokad.
Słowa krytyki na agresorów spadły też ze strony royalsów. Księżna Meghan i książę Harry wydali w tej sprawie specjalne oświadczenie. Ich fundacja przekazała:
Część obserwatorów uznała ten komunikat za zbyt łagodny. Szczególnie ostro w jego autorów uderzył dziennikarz Piers Morgan. Co powiedział na temat pary?
Piers Morgan obśmiewa komunikat Meghan i Harry'ego
Dziennikarz, za pośrednictwem Twittera, skwitował wystąpienie pary tymi słowami:
Na tym się nie skończyło. Skrytykował też wystąpienia Joe Bidena, który miał być zbyt rozluźniony podczas konferencji prasowej:
Morgan nie po raz pierwszy rozprawił się z Harry'm i Meghan. Kilka miesięcy temu podważał ich wiarygodność podczas wywiadu z Oprah Winfrey i bronił reszty royalsów. Jego komentarze przyczyniły się m.in. do wyrzucenia go z pracy w jednej ze stacji telewizyjnych. Niespecjalnie jednak mu to zaszkodziło. Dziś nie może narzekać na brak ofert współpracy.