Trudne chwile w życiu Mariny. Wydała OŚWIADCZENIE w środku nocy
Kilka dni temu media obiegły zdjęcia zapłakanej Mariny Łuczenko-Szczęsnej, która podczas rozmowy przez telefon nerwowo zaciągała się papierosem. Fotografie wywołały sporo emocji, zwłaszcza że tuż przed ich publikacją pojawił się oficjalny, niepokojący komunikat z obozu gwiazdy.
11.11.2020 | aktual.: 11.11.2020 15:05
Głos w sprawie zabrał menadżer znanej 31-latki, który w rozmowie z Pudelkiem przyznał, że artystka zmaga się z problemami rodzinnymi. Jakimi dokładnie? Tego już nie zdradził.
Zaniepokojeni tymi doniesieniami fani zaczęli masowo komentować ostatni, opublikowany ponad miesiąc temu post swojej ulubienicy na Instagramie. Wielu sympatyków próbowało wesprzeć Marinę dobrym słowem w prywatnych wiadomościach, a przynajmniej tak wynika z informacji, jaką gwiazda przekazała w oficjalnym oświadczeniu.
Oświadczenie Mariny Łuczenko-Szczęsnej na temat problemów rodzinnych
W środę, 11 listopada, tuż po północy, na Instastory Mariny pojawiło się oświadczenie, w którym wreszcie publicznie postanowiła odnieść się do ostatnich medialnych spekulacji. Gwiazda skomentowała zdjęcia paparazzi, które tak mocno pobudziły wyobraźnię odbiorców.
Łuczenko-Szczęsna zapewniła, że nie będzie publicznie tłumaczyć, jakim problemom obecnie musi stawić czoła, bo „wywoływanie współczucia nie jest w jej stylu”. Autorka hitu On my way odmówiła również komentarza w sprawie wspomnianych zdjęć z wyjątkowo trudnej rozmowy.
Internautów, którzy trzymają kciuki za artystkę, z pewnością ucieszy fakt, że ta zapowiedziała rychły powrót do wirtualnego świata, bez którego – jak sama twierdzi – żyje jej się lepiej.
Wpis Mariny powinien uspokoić zmartwionych fanów, choć łatwo można z niego wywnioskować, że w prywatnym życiu żony Wojciecha Szczęsnego wydarzyło się coś szczególnie ważnego.
Trzymamy kciuki.