Godlewska przemówiła. Wydała oświadczenie i znowu się zaczęło. "Wystarczy już tego smutnego przedstawienia"

Esmeralda Godlewska zaniepokoiła wczoraj internautów. Celebrytka opublikowała na swoim profilu informację, w której sugerowała, że nie żyje. Zamieściła własne czarno-białe zdjęcie, oraz krótką pożegnalną notkę. Od zawsze znana była z tego, że uwielbia szokować, ale takie posunięcie było dla jej obserwatorów dosyć niezrozumiałe. Nie wiadomo było bowiem, co tak naprawdę się wydarzyło. Z jej profilu zniknęły również wcześniejsze publikacje i pozostały jedynie 3 fotografie.

Sytuacja była dodatkowo niepokojąca ze względu na to, że zaledwie dzień wcześniej opublikowała ona na swoim profilu serię relacji, w których mówiła o depresji. Wszystko odbiło się bardzo szerokim echem w mediach. Publikacja Esmeraldy lotem błyskawicy obiegła prasę i wywołał lawinę komentarzy. Kontrowersyjnym wpisem zainteresowała się między innymi Julia Wróblewska. Młoda aktorka również cierpiała na depresję, a swoją walkę z podstępną chorobą relacjonowała na Instagramie.

Fani byli bardzo zaniepokojeni tym, co wydarzyło się w sieci. Pod postem pojawiła się lawina komentarzy. Niektórzy składali już kondolencje, a inni nie dowierzali, że sytuacja jest prawdą. Stanem swojej siostry zainteresowała się również Magdalena Godlewska. Chociaż wcześniej Esmeralda w swoich relacjach oskarżała siostrę o prostytucję, to nie zważając na te obelgi, udała się w asyście policji do jej mieszkania. Chciała sprawdzić, czy nic złego jej się nie stało. W sieci opublikowała zdjęcie i uspokoiła internautów.

Teraz Magdalena zdecydowała się wydać oficjalne oświadczenie o stanie zdrowia swojej siostry. Okazuje się, że nie jest najlepiej, a Esmeralda boryka się z wielkimi problemami.

Na szczęście mroczna publikacja Esmeraldy okazała się tylko ponurym żartem, a ona sama jest cała i zdrowa. Oświadczenie zamieszczone na Instagramie możecie zobaczyć w naszej galerii.