Krzysztof Zalewski kilka miesięcy temu został ojcem! Kim jest matka jego dziecka?
Krzysztof Zalewski to młody polski muzyk, utalentowany kompozytor, jak również wokalista oraz autor tekstów i multiinstrumentalista. Piosenkarz zaistniał w mediach jako laureat drugiej edycji programu Idol. Następnie został członkiem zespołów Japoto i Muchy. Obecnie Zalewski jest głównym filarem wytwórni Kayax, która w krótkim czasie zrobiła ze swojego podopiecznego prawdziwego idola nastolatek. W 2018 roku Krzysztof wydał album z piosenkami Czesława Niemena, następstwem płyty były dwie wyprzedane w całości trasy koncertowe.
02.05.2019 | aktual.: 03.05.2019 01:32
Zalewski współtworzył także przeboje projektu Męskie Granie Orkiestra, za utwór Początek odebrał Fryderyka z rąk swojej szefowej Kayah. Kolejnym sukcesem młodego gwiazdora był teledysk do utworu Kurier, promujący film sensacyjno-historyczny Władysława Pasikowskiego o Janie Nowaku-Jeziorańskim.
Krzysztof Zalewski może pochwalić się także sukcesem w życiu osobistym. Choć piosenkarz rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym do mediów trafiła dobra nowina, że Zalewski pod koniec 2018 roku został ojcem. Ta wiadomość wyszła na jaw podczas rozmowy w Dzień Dobry TVN. Sam Marcin Prokop był tym faktem wielce zaskoczony, bowiem nikt nie wiedział o synku muzyka, a nawet o tym, że artysta ma stałą partnerkę.
Kim jest Olga Tuszewska?
Dopiero podczas rozmowy z Marcinem Prokopem Zalewski wyznał, że został ojcem, wyjawił również, że wraz z partnerką zdecydowali się na zabezpieczenie krwi pępowinowej przy narodzinach synka. Nie wyjawił jednak, kim jest matka jego dziecka. Dopiero dociekliwi fani rozpracowali temat. Okazuje się, że partnerką Krzysztofa Zalewskiego, jak również matką jego dziecka, jest kobieta z polskiego show-biznesu!
Wirtualna Polska podała już oficjalnie, że 34-letni piosenkarz od dawna tworzy związek ze starszą od siebie Olgą Tuszewską, menedżerką Moniki Brodki:
Choć synek Krzysztofa i Olgi przyszedł na świat na przełomie listopada i grudnia 2018 roku, w sieci zdjęć maluszka oraz szczęśliwych rodziców z porodówki jak nie było, tak nie ma.
Gratulacje.
Zobacz także
Zobacz także