Jerzy Stuhr wytłumaczył, dlaczego prowadził pod wpływem alkoholu. Również ilość i rodzaj spożytego trunku nie stanowią już tajemnicy
Jerzy Stuhr to jeden z najbardziej uznanych polskich aktorów. Seksmisja, Wodzirej, Amator, Kiler, Dekalog X, Kingsajz, Obywatel Piszczyk – to tylko wybrane filmy, w których wystąpił. Artysta próbował też swoich sił jako reżyser. To niektóre produkcje jego autorstwa: Obywatel, Pogoda na jutro, Tydzień z życia mężczyzny, Historie miłosne.
W ostatnich dniach jest o nim głośno nie za sprawą dorobku, a wypadku, który spowodował pod wpływem alkoholu. 75-latek potrącił motocyklistę podczas przejażdżki ulicami Krakowa. Jak przekazała policja, miał 0,7 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna kierujący motocyklem z obrażeniami niezagrażającymi życiu został przetransportowany do szpitala. Jak się okazało kierujący lexusem miał ok. 0,7 promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Wszelkie okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane w trakcie postępowania, które wyjaśni przebieg i przyczyny zdarzenia – skomentowała dla PAP podkomisarz Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie.
W zeszły wtorek oświadczenie Jerzego udostępnił w social mediach jego syn, Maciej Stuhr.
Szanowni Państwo! Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji – przekazał w nim weteran kina.
https://www.facebook.com/MaciekStuhr/posts/676190740529413
Jerzy Stuhr z pierwszym wywiadem po skandalu. Dlaczego prowadził?
Kultowy aktor szerzej odniósł się do sprawy w najnowszym wywiadzie dla Faktu.
Ale niech pani od razu wyroku na mnie nie wydaje! Ja jestem dobrej myśli, bo nikomu nic nie zrobiłem – zaczął, gdy dziennikarka wypomniała mu, że wiele osób nie mogło uwierzyć w jego zachowanie.
Tego dnia wypił "kilka kieliszków wina więcej". Do samochodu wsiadł, ponieważ nagle przypomniał sobie o umówionym spotkaniu z dziennikarzem.
Nagle okazało się, że dziennikarz, z którym wydawało mi się, że jestem umówiony następnego dnia, czeka na mnie wtedy i tyle – wyjaśnił.
Dodał, że nie ma problemu z poruszaniem się po mieście, wszakże ma do dyspozycji taksówki. Poza tym aktualnie nie musi nigdzie jeździć.
Na razie nie, bo siedzę w domu i nic nie robię. A za chwilę wyjadę do Włoch na festiwal, gdzie jest pokazywany mój film – podsumował, gdy padło pytanie o to, czy tęskni za prowadzeniem pojazdu.
Jesteście fanami twórczości Jerzego Stuhra?