Koszmar Jennifer Lopez. Jeszcze nie minął rok od ślubu, a tu takie problemy

Jennifer Lopez jest jedną z najbardziej popularnych wokalistek i aktorek na świecie. Ostatnio najgłośniej o niej było w kontekście ponownego związku z Benem Affleckiem. Przypomnijmy, że po raz pierwszy byli parą w 2002 r. Aktor oświadczył się piosenkarce po roku znajomości, a 12 września 2003 r. miało się odbyć huczne wesele, do którego nie doszło. W

końcu jednak udało im się związać węzłem małżeńskim i wzięli ślub z dala od mediów Las Vegas. Uroczystość miała miejsce 16 lipca. Potem wszystko powtórzyli w posiadłości aktora w stanie Georgia. Ślubowali sobie w obecności bliskich im osób, wśród których nie zabrakło ich potomstwa: 16-letniej Violet, 13-letniej Seraphiny i 11-letniego Sama, będących owocem miłości Bena Afflecka i Jennifer Garner oraz 14-letnich bliźniaków Emme i Maxa ze związku Lopez z Markiem Anthonym.

Miłość pary kwitnie, ale jedna rzecz spędza im sen z powiek.

J.Lo i Ben Affleck wyjątkowo spędzili tegoroczne walentynki. To było ich pierwsze takie święto jako małżonków. Najpierw wybrali się na romantyczną kolację, w czasie której sfotografowali ich paparazzi. Postanowili dać wyraz swoich uczuć i zrobili sobie bliźniacze tatuaże, które są dowodem ich wielkiej miłości. Jennifer ma na żebrach znak nieskończoności z inicjałami swoimi i Bena, a jej mąż postawił na dwie krzyżujące się strzały.

Jednak ta sielanka nie jest pełna. Zagraniczna prasa donosi, że para mierzy się z prawdziwym koszmarem.

Jeśli chodzi o znalezienie idealnego domu, który J.Lo mogłaby dzielić z Benem Affleckiem, pojawiły się kłopoty. Jennifer Lopez postawiła sobie za cel znaleźć rezydencję, która spełni każde wymaganie jej członków rodziny.  Sprawdza wiele posiadłości w nadziei, że znajdzie tę, która jest najbardziej odpowiednia.

Niedawno doniesiono, że w końcu zobowiązali się do zakupu domu za 51 milionów dolarów w dzielnicy Pacific Palisades w Los Angeles. Wcześniej J.Lo i Ben zamieszkali w okazałej posiadłości za 86 milionów dolarów z widokiem na Wzgórza Hollywood.

Pomimo tego, że na zdjęciach paparazzi Ben Affleck wygląda na niezadowolonego, New Idea donosi, że w końcu jest zadowolony. Jennifer znalazła rezydencję, która według niej jest idealna. Para podobno nawet już wycofała się z depozytu z poprzedniej rezydencji, aby przejąć nieruchomość z ośmioma sypialniami – co kosztuje 97 milionów dolarów, czyli prawie dwukrotnie więcej!

Nowy dom to wielka posiadłość z basenem, siłownią i wspaniałymi widokami na kanion. Miejmy nadzieję, że to już ostateczny wybór, bo Ben zdaje się być już nieco zniecierpliwiony.