Zakończono sekcję zwłok Janusza Dzięcioła. Nieoficjalne wyniki trafiły do sieci
Janusz Dzięcioł nie żyje. Zginął w tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło w piątek, 6 grudnia, na oznakowanym przejeździe kolejowym pod Grudziądzem. Samochód, którym kierował mężczyzna, zderzył się z nadjeżdżającym pociągiem. Wjechał na tory, mimo, że znaki tego wyraźnie zakazywały. Zwycięzca pierwszej polskiej edycji Big Brothera nie przeżył, 11 grudnia miał świętować swoje 66 urodziny.
09.12.2019 | aktual.: 13.12.2019 09:42
Sekcja zwłok Janusza Dzięcioła. Co wykazała?
6 grudnia, będąc już bardzo blisko domu, Janusz Dzięcioł wjechał na tory. Wystarczyło kilka sekund, a rozpędzony pociąg uderzył w jego auto, pozbawiając życia kierowcę. Policja wszczęła śledztwo. Starają się ustalić, dlaczego Janusz Dzięcioł nie zatrzymał się przed przejazdem.
Pojawiło się wiele wątpliwości co do przyczyn zdarzenia. Krokiem zbliżającym do poznania prawdy miała być sekcja zwłok byłego posła. Onet podaje, że badanie już zostało przeprowadzone, a prokuratura postanowiła przekazać oficjalne informacje w tej sprawie.
Podobno śledczy dotarli do świadka tego strasznego zdarzenia, który zostanie w najbliższym czasie przesłuchany. Jedną z teorii w kwestii przyczyn wypadku ma być chwilowe i niespodziewane oślepienie Janusza Dzięcioła.
Hipotezy w sprawie przyczyn wypadku Janusza Dzięcioła
Na miejscu zdarzenia pojawił się sołtys Białego Boru, Jerzy Czapla. W rozmowie z PAP przyznał, że widoczność na wspomnianym przejeździe jest bardzo ograniczona:
Przejazd nie był zabezpieczony szlabanami, a jedynie sygnalizacją świetlną. Okoliczności śmierci byłego posła są badane przez prokuraturę. Jak podaje Fakt jedną z hipotez, którą biorą pod uwagę śledczy, jest oślepienie Dzięcioła przez słońce. Widoczność mogła utrudniać także mgła.
Zobacz także