Smutne fakty z życia Haliny Skoczyńskiej. Aktorka żyła w samotności
Wczoraj w mediach pojawiła się bardzo przygnębiająca wiadomość o śmierci Haliny Skoczyńskiej. Aktorka odeszła w wieku 62 lat. Przyczyny śmierci nie są znane.
Artystka od 2008 roku związana była z Teatrem Narodowym, jednak największą sympatię widzów zdobyła dzięki roli w serialu Rodzinka.pl, gdzie grała mamę Natalii Boskiej (Małgorzata Kożuchowska). Niezapomniana pozostanie też jej postać z Czasu Honoru.
Choć trudno w to uwierzyć okazuje się, że ta zawsze uśmiechnięta gwiazda żyła bardzo samotnie. Syn Szczepan, z którego była najbardziej dumna mieszka wraz z żoną w Londynie. Przyjaciel, a zarazem były mąż aktorki żyje z kolei w Kanadzie. Jakby tego było mało, niedawno po ciężkiej chorobie zmarła jej mama.
Dopóki nie zaczęła się straszna choroba, przyjeżdżała na moje spektakle, cieszyła się mną, nigdy mnie nie zawiodła. Nawet w ostatnich chwilach swojego życia, kiedy leżała w szpitalu, ja - kretynka - jeździłam na spektakle do Warszawy, bo teatr przecież musi grać - wyrzucała sobie
Jeszcze wcześniej, bo w okresie studiów, Halina straciła ojca, a niedługo później siostrę.
Zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, syn Szczepan, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze - mówiła "Grazii"
Dzisiaj nikt nie może uwierzyć i pogodzić się z informacją o tym, że Halina Skoczyńska nie żyje. Choć żyła samotnie, miliony Polaków będą przez lata wspominać jej role, na czele z tą z Rodzinki.pl.