Fani piłki nożnej w żałobie. 21‑letni trener przegrał walkę z koronawirusem
Koronawirus zbiera swoje żniwo. Jest coraz więcej ofiar śmiertelnych, a w wielu państwach Europy Zachodniej zachorowalność ciągle rośnie. Codziennie docierają do nas wieści o nowych przypadkach. I o zgonach. Dzisiaj zmarła jedna z najmłodszych ofiara koronawirusa. To hiszpański trener piłki nożnej Francisco Garcia. Miał zaledwie 21 lat.
16.03.2020 | aktual.: 17.03.2020 01:25
Francisco Garcia nie żyje
21-letni hiszpański trener Francisco Garcia zmarł z powodu koronawirusa zaraz po tym, jak lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę.
Trenował grupę juniorów klubu Atletico Portada Alta. Został przewieziony do szpitala z objawami typowymi dla koronawirusa. Podczas dodatkowych badań wirus został u niego potwierdzony, a oprócz tego okazało się, że choruje także na białaczkę. Mimo wdrożonego leczenia nie udało się go uratować. Jest jedną z najmłodszych ofiar COVID-19 na świecie. Świat sportu pogrążył się w żałobie.
O jego śmierci poinformował hiszpański magazyn El Mundo. Lekarze są zgodni, że Garcia miałby szansę wyzdrowieć, gdyby nie rak, który został wykryty podczas dodatkowych badań.
Trenera pożegnali członkowie klubu, w którym trenował dzieci i młodzież.
Słowa współczucia dla rodziny i przyjaciół płyną z całego świata.
Przypomnijmy, że Hiszpania jest drugim, zaraz po Włoszech, krajem w Europie, który odnotował najwyższą liczbę zarażonych koronawirusem. Na dzień dzisiejszy jest 8 tysięcy potwierdzonych przypadków i aż 297 zgonów.