Ewelina Flinta zamarła z przerażenia na Strajku Kobiet. Pisze o gazie, atakach i metalowych pałach
Strajk Kobiet w Polsce trwa już prawie miesiąc. Od czwartku 22 października setki tysięcy pań w mniejszych i większych miejscowościach wyszły na ulice, by zawalczyć o swoje prawa. Nie zgadzają się z zaostrzeniem prawa aborcyjnego, do czego obliguje wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy, że orzekł on, że terminacja w przypadku uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby jest niezgodna z Konstytucją RP.
20.11.2020 | aktual.: 20.11.2020 16:50
Na ten temat wypowiedzieli się czołowi politycy, w tym m.in. prezydent Andrzej Duda. Sprawę skomentowały także jego żona Agata i córka Kinga. Swój sprzeciw wyraziło też mnóstwo znanych osób. Nie tylko komentują sytuację w social mediach, ale także biorą udział w protestach.
Ewelina Flinta o Strajku Kobiet. Co ją przeraziło?
W czwartek do grona gwiazd, które nie zgadzają się z wykrokiem Trybunału Konstytucyjnego, dołączyła też finalistka pierwszej edycji Idola i gwiazda hitu Żałuję – Ewelina Flinta. Wybrała się na Strajk Kobiet w Warszawie.
Piosenkarka, gdy wróciła do domu, na Instagramie podzieliła się swoimi spostrzeżeniami. Napisała, że w tym roku była to pierwsza demonstracja, w której wzięła udział. Z jej obserwacji wynika, że większość protestujących stanowiły kobiety w wieku około 25 do 30 lat.
Flinta dodała, że chwilę po tym, jak opuściła miejsce protestów, znajoma poinformowała ją, że policja puściła gaz:
Piosenkarka zapewnia, że protestujący nie przejawiali agresji. Żeby ostudzić emocje, rano wybrała się na spacer. Próbowała zrzucić z siebie stres poprzedniej nocy. To jednak się jej nie udało:
Internauci w komentarzach dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi z protestami kobiet.